Zabierając się za tę książkę, byłam przekonana, że sięgam po literaturę piękną. Może początek tej książki potwierdza ten gatunek, ale im dalej poznajemy losy głównej bohaterki, tym ja bym tę książkę zaszeregowała pod sensacja /kryminał. Nie jest to mocna książka tego gatunku, ale cała fabuła opiera się na detektywistycznych poszukiwaniach. Autor stworzył subtelnie wykreowaną bohaterkę, która chce spełnić swoje marzenie, by zostać policyjnym detektywem.
W latach początku XX wieku zawód ten nie był popularny wśród kobiet i mile widziany przez mężczyzn. Niemniej nasza bohaterka jak tytuł na to wskazuje, niczym lisica wkradła się w ich szeregi, dorównując im umiejętnościami, a nawet prześciełając nie jednego mężczyznę zmysłem dociekania i wyłapywania poszlak, które są głęboko ukryte.
Główną bohaterką jest Hanna Lubochowska. Jej życie jest pełne przygód, gdzie wszystkie znane mi emocje będą górowały, przez całą treść tej książki. Hanna była kobietą z charyzmą, nowoczesną, łamiącą stereotypy. Niczego się nie bała i wszędzie wtykała swój nos, bo marzyła, by życie, spełniło jej marzenia i pozwoliło zostać pełnoprawną funkcjonariuszką amerykańskiej policji.
Historię jej życia, zaczniemy poznawać, kiedy Hania ma siedemnaście lat, mieszka w Jekaterionosławiu. Podczas rewolucji jej ojciec zostaje skatowany przez zbuntowanych robotników w firmie, w której nosił stanowisko inżyniera. Prześladowanie nie kończy się na ojcu, Hannę również to dotyka, bo przywódca bolszewicki zaczyna ją prześladować.
Nie wyjdzie mu to na dobre, bo nie wziął pod uwagę tego, że trafił na kobietę nieprzeciętną, odbiegającą od ogólnie przyjętych norm względem kobiet. Mimo że musi się usunąć z ojczyzny i ewakuować do Rosji ze względu na sytuację polityczną, jej życie przybiera barw. Płynie statkiem, na którym poznaje wiele ciekawych osób w tym, demonicznego księcia Czernobiesowa zyskując młodszego braciszka.
Na statku wpada na trop niebezpiecznej kontrabandy, którą rozszyfrowuję krok, po kroku. To ona, kobieta udaremnia zamach na pochód pierwszomajowy w Marsylii. Zyskuje aprobatę mężczyzn i jej nazwisko zostaje uznane za godne bycia detektywem. Jej marzenie się spełniło.
Książka długa, ale by móc poznać tak barwną osobę, w której życiu tak wiele się działo, potrzeba wielu kartek, by to opisać. Hanna jako główna bohaterka przypadła mi do gustu i chętnie sięgnę po jej dalsze losy w drugiej części cyklu "Lisica". Lubię kobiety charakterne, dążące do celu, takie, które wiedzą czego oczekują od życia.