Gdy portret przodka rodziny Mościrzeckich kolejny raz ożywa, nikogo to już nie dziwi, ale gdy zza pękniętej ramy wypada tajemniczy list, potomkowie rodu nie mają wyjścia i zbierają się na jego wezwan...
Nikt nie czyta tak jak Filip Kosior. Ale też nikt nie pisze tak jak Kornel Makuszyński - wzruszająco, śmiesznie, mądrze i ciekawie. Mistrzostwo. I ta książka taką jest.