Czy państwo, nie będąc bytem realnym, posiada władzę do eliminowania tendencji do upolityczniania Policji, CBA i prokuratury? Czy zasada prawna apolityczności zyskała swą polityczną rangę, stając się nośnym i wygodnym hasłem, koniunkturalnie uniemożliwiającym eksplorowanie związków między działaniami politycznymi a służbami i prokuraturą? Czy doszło do legislacyjnie sformalizowanego obowiązku uwzględniania przesłanek pozaprawnych, stanowiących pochodną politycznych poglądów osób sprawujących dane funkcje? Czynności operacyjno-rozpoznawcze nie w każdym zakresie mogą być usprawiedliwione bezpieczeństwem. Ukryte oznaczanie obywateli za pomocą numerów znaczących oraz posługiwanie się informatycznymi, uproszczonymi charakterystykami jednostek jest prawdopodobne. Gdy konstrukcje normatywne są niewykonalne, pełne klauzul generalnych, prawo staje się iluzją. W konsekwencji mamy więc jedynie pozory ochrony. "To wnikliwa, wieloaspektowa i erudycyjna analiza podjętej problematyki. Liczne oceny własne i wnioski, obiektywizujące i zniuansowane, są zarazem wyraziste i przekonujące we wskazanej egzemplifikacji. Książka zasługuje na przeczytanie z uwagi na wysoką, bardzo dobrą ocenę wśród najlepszych i najbardziej istotnych pozycji z tematyki państwa prawnego. Jest to praca wartościowa i pożyteczna. Znacząco wzbogaca badania politologiczne polskiej demokracji, modernizacji państwa i społeczeństwa obywatelskiego." (z recenzji prof. zw. dra hab. Tadeusza Godlewskiego, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych) "Już sam wybór tematu budzi uznanie i podobnie jest z przyjętym zadaniem badawczym oraz sposobem uporania się z nim. Kompetentnie i przejrzyście autorka obnaża chaos myślowo-pojęciowy i powierzchowność przesłanek obowiązującej urzędowej lub obiegowej terminologii. Potwierdza, że nie można trafnie rozwiązywać problemów ustrojowych bez poważnej i kompetentnej refleksji teoriopolitycznej. Ukazuje pole dla rozmaitych nadużyć propagandowo-ideologicznych, jakie otwiera się w przypadku celowego bądź nieumyślnego niechlujstwa terminologicznego." (z recenzji prof. dra hab. Mirosława Karwata, Uniwersytet Warszawski Instytut Nauk Politycznych)