Recenzje książki "Małe zbrodnie małżeńskie"

Dodaj swoją recenzję

Małżeństwo, a zbrodnia - o miłości po latach...

13.12.2019

Po dłuższej przerwie z przyjemnością sięgnęłam po kolejną książkę Erica Emmanuela Schmitta. Tym razem skusiłam się na dramat „Małe zbrodnie małżeńskie”, który okazał się mało wymagającym, bo zaledwie stu stronicowym utworem scenicznym. I choć to taka niewielka miniatura dramatu, przekaz i treści poruszone w tym utworze są dużo bardziej skomplikowa... Recenzja książki Małe zbrodnie małżeńskie

(Nie)małe zbrodnie małżeńskie

30.09.2013

Zaczynamy lekturę i niby wszystko jest jasne. On miał wypadek. Ona przywiozła go ze szpitala do domu. Ich domu. Są małżeństwem, lecz on... tego nie pamięta. Lisa i Gilles. Tak, tak, to ich imiona. Na czym to ja skończyłam? A tak, powrót do domu. Zastanawialiście się kiedyś jak to jest opowiadać komuś o jego własnym życiu? Opisywać jego zachowania, ... Recenzja książki Małe zbrodnie małżeńskie

@tikichomiktaki@tikichomiktaki

Małe zbrodnie małżeńskie

27.10.2011

Autor: Eric-Emmanuel Schmitt Tytuł: "Małe zbrodnie małżeńskie" Wydawnictwo: Znak Stron: 98 Kiedy dwoje młodych ludzi składa sobie przysięgę małżeńską przed ołtarzem, mimo najszczerszych chęci by się udało, oboje nie mogą mieć pewności jak potoczy się ich wspólne życie i co skrywa przyszłość. „Para młodych to para, która próbuje pozbyć się innych... Recenzja książki Małe zbrodnie małżeńskie

@keskese87@keskese87

Nasze małe tejamnice, nasze małe zbrodnie

6.08.2011

To już moje drugie spotkanie z Érikiem Emmanuelem Schmittem. Po raz kolejny przysiadłam do niego z wielkim zapałem i wysokimi oczekiwaniami, wiedząc już jak wiele po autorze można się spodziewać. Kiedy Trucicielka zawładnęła całkowicie moim umysłem nie myślałam, że ten jeden autor posiada w swoim dorobku więcej historii, które tak potrafią zachwyci... Recenzja książki Małe zbrodnie małżeńskie

@patrikijaa@patrikijaa

Małe zbrodnie małżeńskie

11.11.2010

Są takie powieści i tacy autorzy, że sięgamy po ich książki bez podglądania okładki. Czytamy je, bo czujemy się lepiej, czujemy się dobrze i w pełni dociera do nas to, co przekazuję autor. „Małe zbrodnie małżeńskie” to utwór idealny na ten letni skwar jaki mam za oknem. Jednak nie szykujcie się na leciutką i milutką powiastkę, gdzie nie trzeba się ... Recenzja książki Małe zbrodnie małżeńskie

@foolosophy@foolosophy