Opinia na temat książki Matki na fejsie

@klaudiaciepielak @klaudiaciepielak · 2024-09-06 12:46:19
Dzień dobry, moje kochane Moliki 🤎

Wytężam pamięć i nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz się tak przednio bawiłam przy lekturze. Brzuch bolał mnie ze śmiechu, a i łzy rozbawienia spływały mi po policzkach — dosłownie. Melka potrafi w poczucie humoru, dystans, sarkazm i ironię, a ja dzięki temu miałam ubaw po pachy. Żeby nie było: zgadzam się ze słowami M. Escobara, że „Matka ma ciężką pracę, ale to bardzo wdzięczne zajęcie. Poświęcamy się, żeby dać nowe życie, a potem musimy nauczyć swoje dzieci samodzielnego lotu. Prawdziwa matczyna miłość pozwala im wyfrunąć z gniazda”. Jednakże śmiech, nawet ten śmiech przez łzy jest potrzebny. A mnie była potrzebna fabuła „z jajem".

Tytuł: „Matki na Fejsie"
Autorka: @s0ymel
Wydawnictwo: @znak_literanova
Moja ocena: 10/10

Uważam, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, więc spotkanie czterech świeżo upieczonych mam w jednym z krakowskich szpitali również podszyte było tajemniczym zrządzeniem losu. Ludzie, ale co tam się zadziało: akcja godna porachunków gangsterskich, rozterki miłosne niczym w Harlequinie, ale i wątki obyczajowe zostały zgrabnie wplecione. Chyba dlatego tak chłonęłam te treści, spragniona odskoczni od codzienności.

Klaudia, Luiza, Paulina oraz Lala – każda z nich ma zupełnie inne usposobienie i każda jest na innym etapie życia – połączyło ich macierzyństwo, a późniejsze perypetie scaliły ich wyjątkową przyjaźń. Z wypiekami na twarzy śledziłam kolejne przygody tych przebojowych mamusiek. Ja jestem mamą jednego Bąbelka, a uwierzcie mi – niekiedy mam wrażenie, jakbym zajmowała się całą grupą przedszkolną. Przygody, rozterki, doświadczenia bohaterek dodały mi otuchy, uświadamiając, że nie jestem sama, zwłaszcza w tych trudach rodzicielstwa. Ileż ja bym dała, żeby mieć taką grupę matek na fejsie… Ta kobieca przyjaźń i solidarność potrafią trzymać przy zdrowych zmysłach. Dziękuję za te beztroskie chwile z książką!
Warto jeszcze wspomnieć, że nie jest to publikacja kierowana do mam, rodziców, czy użytkowników Facebooka – każdy może oddać się tym salwom śmiechu. Polecam z całego serca 🧡🧡🧡
#claudiacorrectcreation #współpracabarterowa #współpracareklamowa #matkinafejsie #czytambolubię #czytaniejestsexy #mamaprowadzibiznes #recenzentkaksiążek #recenzjaksiążki #recenzjaprzedpremierowa #booklover
Ocena:
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Matki na fejsie
Matki na fejsie
Melka "Soymel" Kowal
9.1/10

Hejka, Mamusie! Co robicie, kiedy dziecko zjadło psią kupę? Jakie macie sposoby, żeby wasz bombelek przesypiał noc? Czy mocna kawa z fusami może wywołać poród? Co zrobić, jeśli właśnie odkryłyście, ż...

Komentarze

Pozostałe opinie

„Matki na fejsie” Melki Kowal to książka, która była bardzo potrzebna na czytelniczym rynku! Sama jestem mamą dwójki maluszków i wiem, że bywa ciężko, choć z reguły przychodzi piękny moment, który po...

Przygotujcie wagonik chusteczek. Przydają się gdy będziecie płakać ze śmiechu lub ocierać łzy wzruszenia. Cztery przypadkowe kobiety – przyszłe mamy – spotykają się po raz pierwszy na porodówce. W...

JU
@JustynaW

"Matki na Fejsie" to książka o czterech bohaterkach: Luiza, Paulina, Klaudia i Lala. Każda z nich jest naprawdę inna, każda z nich ma inne doświadczenia, status społeczny, sytuację życiową, oraz pode...

Życiowe porady w formie dobrze opowiedzianych historii, w dodatku napisane lekko, przez autorkę, która ma wyostrzony słuch na języki różnych środowisk. Nie lubię książek typu jak radzić sobie w trudn...