Opinia na temat książki Mennonitka i hrabia

Sylwia Kubik lubi sięgać po historie, które może są postrzegane jako proste i lekkie, ale czasem w tej prostocie można wiele przemycić i przekazać czytelnikowi. Tym razem poznajemy społeczność Mennonicką.

„Miłość jest ulotna...
Człowiek się zauroczy, zachwyci, świata poza ukochaną nie widzi, a później przychodzi codzienność, w której trzeba czegoś więcej.”
Gretchen pochodzi z mennonickiej społeczności i mieszka z rodzicami i bratem.
Jej spokojny i poukładany świat rozpada się kiedy przed śmiercią ratuje wraz z bratem hrabiego Józefa Koczorowskiego.
Czy to uczucie, które zaczyna się pojawiać w ich sercu zakiełkuje?
Zakazana miłość to wyrzeczenie siebie na rzecz drugiej osoby, czy to jest możliwe?
Czy można zmienić swoje życie zupełnie?

„Najłatwiej, gdy człowiek po prostu zawsze i w stosunku do każdego pamięta o szacunku. Wtedy nie trzeba nic miarkować ani analizować, jak należy się zachować.”
To prosta i przyjemna opowieść o miłości, ciężkiej pracy, wierze, człowieczeństwie i mennonitach.
Standardowo co chyba stało się już znakiem rozpoznawczym Sylwii historia osadzona jest na Żuławach. Akcja powieści nie mknie a spokojnie płynie, język jest prosty i przyjemny, historia choć przewidywalna od samego początku wciągająca mimo wszystko w swój świat. Zakończenie otwarte pozwalające sądzić, że ta historia jeszcze się nie kończy.