Zdecydowanie początek książki dłużył mi się niemiłosiernie, byłam w stanie rzucić książkę w kąt i zapomnieć, że w ogóle istnieje ale ze względu na to, że tak robić nie lubię zmieniłam swój tok myślowy i uwierzyłam w to, że coś z tej książki wyciągnę. Czy wyciągnęłam wiele? Napewno nie. A raczej w naukowy sposób dowiedziałam się anegdot o których już wiedziałam czy też wyczytałam gdzie indziej. Niemniej zdecydowanie w końcu dowiedziałam się jaka jest różnica pomiędzy atakiem serca i zawałem i co takowe powoduje.
Książka w swój własny indywidualny sposób daje do myślenia co jednak jest plusem, a to dlatego, że w dobie zabiegania rzadko kiedy myślimy o zdrowiu psychicznym jak i fizycznym. Rzadko kiedy zdajemy sobie sprawę, że sytuacje z dzieciństwa mogą wpłynąć negatywnie na nasze dorosłe życie. Autor w sposób dostępny opisywał sytuacje z życia swoich pacjentów przez co książkę czytało się dość łatwo (pomijając wszystkie te naukowe zwroty 😂).
Ja tej pozycji nie odrazam bo wydaje mi się, że znajdzie swoich sprzymierzeńców, którzy z chęcią sięgną po tę książkę. Zdaje sobie też sprawę, że wielu czytelników zanudziłoby się podczas czytania i nie znalazło w niej nic dla siebie.