Opinia na temat książki Moja lady Jane

@MariDa @MariDa · 2018-12-08 20:25:35
Na pewno wielu z Was, siedząc w szkolnej ławie cierpiało potężne katusze, gdy zaczynała się lekcja historii. Te wszystkie daty, miejsca, postacie… Jestem pewna, że nie tylko w mojej głowie rozgrywały się wówczas niestworzone rzeczy, które uatrakcyjniały przerabiane akurat wątki. Cynthia Hand, Brodi Ashton oraz Jodi Meadows zrobiły coś podobnego, tylko że ich pomysły przelane zostały na papier.

„Moja Lady Jane” to opowieść o szesnastoletniej Jane, lubującej się w książkach, książkach i… tak, zgadliście, książkach. Zrobiłaby dla nich wszystko. Cóż więcej można o niej powiedzieć? Jej życie jest nieskomplikowane, ale do czasu. Pewnego dnia dowiaduje się, iż ma wyjść za Gifforda. Oczywiście nie jest tym faktem zachwycona, bo faceta nawet na oczy nie widziała. Jednak obyczaje w XVI-wiecznej Anglii stanowią jasno – rodzice mają znaczący wpływ na to, kogo poślubi ich pociecha. Ale to dopiero czubek góry lodowej, ponieważ małżeństwo ma drugie dno, a nawet i trzecie. Ogólnie rzecz ujmując: jest do bani.

Mam mnóstwo przemyśleń po lekturze książki, ale jedno wybija się ponad wszystkie – motyw przemiany ludzi w zwierzęta. Wydaje mi się, że nigdy nie wpadłam na taki pomysł i w sumie się nie dziwię. Pomysł ten jest dla mnie nie do końca trafiony, choć w wielu książkowych przypadkach przydatny. Z początku świetnie się bawiłam, ale z czasem ten motyw zaczął mnie nudzić, aż w końcu męczyć. Szkoda, bo to chyba jedyny i największy minus książki. Taki klasyczny strzał w stopę.

Nie mogę nie odnieść się do wielu pozytywnych opinii, w których zapewniano mnie o potężnej dawce dobrego humoru i śmiechu do łez. Nic takiego nie miało miejsca. Owszem, było dobrze. Dialogi lekkie, treść w przystępnym języku, cięte riposty, żarciki sytuacyjne, ale ani razu się nie zaśmiałam. Jednak mam na uwadze, że to tylko zbyt duże oczekiwania, a nie pewien brak. Gdybym tylko nie słuchała opinii innych, nawet nie zwróciłabym na to uwagi. Całość byłaby przyjemna i koniec. Ale niestety.

Jak w przypadku każdej książki, warto odnieść się do bohaterów. Kto zwrócił moją uwagę?

Lady Jane – uparta, inteligentna, o nietuzinkowej urodzie, która podobała się niewielu mężczyznom. Irytowała mnie jej miłość do książek, ponieważ były najważniejsze. Rozumiem miłość do słowa pisanego, ale Jane w wielu przypadkach przesadzała. Poza tym ten motyw przewijał się zbyt często. Jane wydawała mi się zbyt idealna. Wręcz mało prawdziwa.

Gifford – facet o gołębim sercu i stalowych mięśniach. Mąż Jane, który pod jej wpływem zmienił nieco swoje zachowanie, ale mimo wszystko nie pozwolił sobie wejść na głowę. Nie sposób go było nie polubić i jest na samym szczycie listy moich ulubieńców. W zasadzie próżno szukać u niego wad. Wzbudzał same pozytywne emocje. Bohater idealny!

Edward – nieco płochliwy, rozpieszczony i nieporadny szesnastolatek, który nie nawykł wykonywać prostych, codziennych czynności. Król, którego podstępem pozbawiono tronu i co do którego nieustannie żywiłam mieszane uczucia. Do teraz nie potrafię powiedzieć, czy jest postacią dla mnie pozytywną czy negatywną.

Gdyby ktoś zapytał, jakie kolory kojarzą mi się z „Moją Lady Jane”, odparłabym, że zdecydowanie zielony, czarny oraz żółty. Dlaczego? Zielony to symbol przyrody, pośród której działo się bardzo wiele. Pościgi, ucieczki i tego typu tematy. Czarny to symbol pewnej siostry Edwarda, której należałoby się wręcz bać. Czytając, miałam wrażenie, iż w jej żyłach płynęła smoła, a wieczorem diabeł mówił jej dobranoc. To zła kobieta była! A żółty to Gifford. Pocieszny i wesoły jegomość, przy którym chętnie spędzałabym całe dnie. To takie słońce, na widok którego człowiek zawsze się uśmiecha.

„Moja Lady Jane” to dopiero pierwsza część serii „Ladyjanistki” i nie sposób odmówić autorkom umiejętności stworzenia pewnego klimatu, który charakteryzuje świetną przygodę. Mam nadzieję, że doczekam kiedyś ekranizacji, bo z pomocą najnowszej technologii, film na pewno wciągałby bez reszty. Ale póki co zostaje książka i własna wyobraźnia, która nie ma przecież żadnych ograniczeń.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Moja lady Jane
2 wydania
Moja lady Jane
Jodi Meadows, Brodi Ashton, Cynthia Hand
8.4/10

Prześmieszna, fantastyczna, romantyczna i całkowicie (ale tak naprawdę, to wcale nie) prawdziwa historia lady Jane Grey. Jane, lat szesnaście, ma wyjść za mąż za kompletnie obcego faceta. Zostaje wmie...

Komentarze

Pozostałe opinie

cudowna książka o genialnej tematyce i jeszcze lepszej narracji

@weronisiaa120@weronisiaa120

Jest to przezabawna i niesamowicie wciągająca historia. Jestem zafascynowana bohaterami i zachwycona fabułą. Cieszę się ,że autorki podjeły się opowiedzenia na nowo historii lady Jane i zamieniły to ...

NO
@nowakamelia724

Pierwsze co mi przyszło do głowy po przeczytaniu książki to to, że była ona bardzo dobra. Po przeczytaniu pozostaje efekt wow. Sięgając po nią miałam dosyć sceptyczne nastawienie, ponieważ czytałam d...

"Moja Lady Jane" to przezabawna powieść młodzieżowa. Szesnastoletnia Lady Jane Grey, mająca niebawem wyjść za zupełnie obcego mężczyznę, wplątuje się w konspirację, celem której jest obalenie jej kuzy...

@Jula_Books@Jula_Books
© 2007 - 2024 nakanapie.pl