"Morderstwo na śniadanie" to najnowsza propozycja, a zarazem kolejna część "serii z papugą" od Iwony Banach.
W spokojnym z pozoru Głuszynie powstaje Instytut Kosmitologiczny, co wywołuje sporą konsternacje i obawy u mieszkańców, bo jakby nie było - kosmitów bać się trzeba(!) Mało tego pewnego dnia pośrodku kręgu w zbożu zostaje znaleziony martwy listonosz, a aspirant Andrzej Balicki nie ma złudzeń, że mężczyzna został zamordowany. Na dodatek zadziorna papugą Pinda z dnia na dzień przestaje kur...ać i zaczyna szczekać. Czyżby w tych wszystkich przypadkach maczali palce kosmici...?
"Morderstwo na śniadanie" to komedia kryminalna, która jest kontynuacją książki "Stara zbrodnia nie rdzewieje". Znów mamy okazje spotkać nietuzinkowych bohaterów z Głuszyna z zadziorną papugą w tle.🦜 Jednak tym razem mamy nową historie (czyt. morderstwo). Od razu z tego miejsca informuję, że spokojnie możecie sięgnąć po tą część nie czytając pierwszej - bez obawy, że coś Was ominęło. W tym razem naprawdę sporo się dzieje, zaczynając od morderstwa, a kończąc na szczekającej papudze, a wszystko to sprawka nikogo innego, jak zielonych potworów z kosmosu... zwanych kosmitami.👽 A jeśli jeszcze w nich nie wierzcie to po przeczytaniu tej historii na pewno zmienicie zdanie hihi🤭🤪. Tak więc mamy tu zagadkę kryminalną okraszoną dużą dawką humoru, co zresztą jest bardzo charakterystyczną cechą w książkach Pani Iwony. Bardzo przypadł mi do gustu wątek Maryśki, Dżesiki i Mirelli, które dzielnie walczyły o serce Bartka tu rzeczywiście można było płakać ze śmiechu. Chyba czas zrezygnować z pomysłu pieczenia chleba, no chyba, że zechcę kogoś zabić, wtedy ewentualnie to przemyślę heh🤣. Wiecie co? Nic mnie tak na koniec nie ucieszyło jak zdanie "Kiedy trzy dni później znaleziona jej zwłoki..." bo oznacza tylko jedno! Będzie kontynuacja:) Yabadabadoo😋