Hej! Znacie takie powiedzenie i wierzycie w tzw. "klątwę II tomu"? Mi się już parę razy zdarzyło, że drugi tom był lekko słabszy niż pierwszy i trzeci, lub też to drugi tom był jednak tym najlepszym. Dziś niestety mamy do czynienia z pierwszą opcją.
🌺
"Morderstwo na śniadanie" to kontynuacja powieści "Stara zbrodnia nie rdzewieje"od Iwony Banach
@zastroniec . Tym razem Głuszyn żyje tajemniczym instytutem, który ma zajmować się kosmitami. Mieszkańcy tworząc kolejne teorie spiskowe, tego co się tam dzieje, muszą zmierzyć się z morderstwem listonosza. To na pewno kosmici! A może jednak nie?
🌺
W tej wsi faktycznie nie można się nudzić. Ja też się z tą histirią nie nudziłam, choć muszę przyznać, że nie bawiłam się aż tak dobrze jak w pierwszym tomie. Obie podobnie muszą się rozkręcić by pochłonąć czytelnika. Niestety mnie tak mocno to wciągnęło dopiero pod koniec. Wszystko przez motyw kosmitów, który kompletnie mi nie podszedł. Nie jest dla mnie ani rzeczywisty ani mnie nie zaintrygował. Poszukiwania kosmitów tak zajęło bohaterów, że z czasem stało się to ważniejsze niż samo morderstwo. Na szczęście istnieją jeszcze niezawodni policjanci, Balicka, no i papuga Pinda, którzy ratują nie tylko miasteczko ale i tę historię. Cieszę się, że postacie, które polubiłam w pierwszej części, nadal trzymają poziom.
🌺
"Morderstwo..." nie jest złe. Nadal znajdziemy w niej wiele humoru i ciekawych sytuacji. Ale coś mi tu nie zagrało. Mam odczucie jakby to był tom taki bardziej przejściowy. Na dziś dostaje ode mnie 6/10. Na szczęście wiemy, że będzie III tom! Autorka zostawiła nam "malutki" spoiler i już nie mogę się doczekać kiedy chwycę trzecią zagadkę w Głuszynie!
🌺
Kto już czytał ? Macie w planach ? Lećcie do Głuszyna tam wszystko jest możliwe 😀
Za egzemplarz dziękuje
@wydawnictwo_dragon 💜