Opinia na temat książki Mów

@tsantsara @tsantsara · 2019-11-25 20:26:12
Przeczytane Jestę recęzętę W mojej biblioteczce Literatura polska (współczesna) Wierszem
O Elsnerze pisano już, że jest odpowiedzią na pytanie: „Co by było, gdyby romantycy byli minimalistami?”, że jest skrzyżowaniem Wojaczka ze Świetlickim. Bo jest w nim wielka wrażliwość, ale nie turpizm, jest ironia i rezygnacja, ale nie cynizm. Sam twierdzi, że nie ma wpływu na frazę, jaką się posługuje: „każdy ma taką frazę, na jaką zasłużył”. I ona „ma takie właśnie zadanie, żeby trafiać. “Cel – pal” – to jest dla mnie poezja, jak rozstrzelanie” (wywiad z Kubą Mikurdą, Port Literacki, 2007). I trafia. Do mnie i we mnie. Każdym wierszem z osobna. Ostro cięte słowa - często w dwóch wersach cały wiersz. Jest małomówny - publikował po 3 wiersze rocznie, 6 lat zbierał materiał na pierwszy tom, pisze 4 wersy w 6 godzin. To może męskie, ta oszczędność w słowach, lecz bardziej męska jest walka, która wychodzi między wierszami:

Nie pisałem przez cztery lata.
Moja żona nie lubi poezji.
Stąd mamy dzieci. (Cięcia)

Poeta, czyli oswojone zwierzę, skrywające nieobliczalność przed światem i rodziną. Nocą wychodzi na polanę kartki – to instynkt samozachowawczy. „Jego życie stało się stabilne do bólu (...) Jego płaska twarz odbita w szybie, zdaje się być naprawdę celną metaforą”. (Choroba). Tylko w ciemności, która jest znajoma i bliska można zerwać tę twarz-maskę, zerwać z rutyną istnienia:

Zwierzę w lustrze
miało moje oczy. (...)
Twarz nie moja.
Moje oczy i zwierzę. (Trop)

Wiersz boli, dlatego jest prawdziwszy niż codzienność. Niezależnie od tego, czy to powidok spotkań i rozstań z ludźmi (Pociąg, Telefon, Ciepło, Egzamin, Próba pamięci. Lekcja szczerości, Nie wiem), zwątpienie wobec przyszłości (Kryzys, Trucizna, Miejsce, Wyjść), sen (Noir, Piłeczka), czy zapis chwili (47, Nadzieja, Rano, Życie!, W parku). Po co to? „Najgorszym, co człowiek może w sobie odkryć, jest długofalowe, wewnętrzne kłamstwo. To odkrycie najgorsze albo najlepsze, bo po długim okresie bólu i niedowierzania w to kim (nikim) i po co (po nic) się jest, następuje olśniewający moment wyboru: albo akceptujesz to, co widzisz – albo wypad!” (4.06.2008, Port Literacki). Potem, niezależnie od tego co wybrał, człowiek jest wolny.

Do najdobitniejszych zapisów chwili tego tomu zaliczam swoiste hokku „Kochać”:

Liść szaleje na wietrze
Musnęła mnie miłość
Wymiotuję do miski

Chmurne wiersze. Ale wzrusza mnie niejedna z tych chmur.
Ocena:
Data przeczytania: 2016-10-06
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Mów
Mów
Sławomir Elsner
7/10
Seria: Poezje

Niewiele pierwszych książek sprawia, że ze zniecierpliwieniem wyczekuje się drugiej i każdej kolejnej pozycji danego autora. Po długich ośmiu latach od wydania nagradzanego debiutu Sławomira Elsnera ...

Komentarze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl