Opinia na temat książki Najdroższy sąsiad

@posredniczkaa @posredniczkaa · 2019-01-16 23:16:54
Przeczytane
Bardzo miło wspominam lekturę „Przyrodniego brata” i sięgając po tę książkę, mysłałam , że jest to ciąg dalszy historii znanych mi już bohaterów. Byłam bardzo zaskoczona, gdy zorientowałam się, że faktycznie jedna powieść nawiązuje do drugiej, ale główną bohaterką jest Chelsea-dziewczyna, którą Elec zostawił dla Grety. Dopiero czytając „Najdroższego sąsiada” uświadomiłam sobie, że wcześniej całkowicie zignorowałam istnienie tej dziewczyny, zależało mi tylko na tym, żeby moi bohaterowie żyli długo i szczęśliwie. Nie brałam pod uwagę faktu, że komuś wtedy życie zawaliło się na głowę.

„Byłaś fantazją, która, jak zakładałem, nigdy nie miała się ziścić. Właśnie tym dla mnie zawsze byłaś. Wtedy tego nie rozumiałem. Ale jesteś moim jednorożcem.”

Chelsea poznajemy, gdy wyprowadza się z mieszkania, które dzieliła z Eleckiem. Dziewczyna chce zacząć od nowa i mimo że nie czuje się jeszcze wyleczona z miłości do swojego byłego chłopaka, to stara się poskładać swoje życie od nowa. Właśnie w swoim nowym mieszkaniu poznaje tajemniczego i przystojnego sąsiada, który zachowuje się bardzo dziwnie, a jego psy spędzają jej sen z powiek. Gdy postanawia wnieść na niego skargę do właściciela budynku ze zdumieniem odkrywa, że jest nim nikt inny jak ten aspołeczny gbur, jej sąsiad. Mimo niezbyt udanego początku znajomości Damien okazał się niesamowicie uważnym słuchaczem i para bardzo szybko się zaprzyjaźnia. Z czasem jednak ich relacja się zmienia, Chelsea łapie się na tym, że powoli zakochuje się w swoim przyjacielu, on jednak wysyła jej sprzeczne sygnały. Jak potoczy się ta znajomość? Co powstrzymuje Damiena przed związaniem się ze swoją piękną sąsiadką?

„Najdroższy sąsiad” jest książką, którą można podzielić na etapy. Pierwszym jest dość smutna relacja Chelsea z życia tuż po stracie ukochanego. Potem następuje bardzo zabawny etap, gdy bohaterowie się poznają i zaprzyjaźniają, tuż potem mamy lekturę pełną erotycznego napięcia, która zachwyci wszystkie fanki erotyków. Jest jeszcze jeden etap, którego niestety już nie opiszę, bop zdradziłabym zbyt wiele z lektury.

Bardzo podoba mi się poczucie humoru Penelope Ward, nie mogę powiedzieć, że śmiałam się w głos, bo jej książka z całą pewnością nie jest śmieszna, ale nie raz mnie rozbawiła i jestem pewna, że jest świetną lekturą na poprawę humoru. Jej bohaterowie zostali wyposażeni w bardzo wyraźne charaktery i dochodzi między nimi do wielu interesujących ekscesów, co owocuje książką z gatunków miłych, prostych i przyjemnych. Nie wymaga ona zaangażowania podczas czytania, ale w pełni oddziałuje na wyobraźnię i wywołuje najróżniejsze emocje, na przyzwoitym poziomie natężenia.

Nie jest to powieść, o której wciąż się myśli, nawet odkładając ją na półkę. Ta historia trwa tylko podczas czytania, zapewne za sprawą swojej schematyczności w fabule. Nie dzieje się tam nic niespodziewanego, więc jeżeli szukacie lektury, w której możecie się zatracić, to raczej nie będzie to ta książka. Okazała się jednak całkiem przyjemnym czasoumilaczem, czyli książką, z którą miło spędziłam czas, ale raczej szybko o niej zapomnę.

„Najdroższy sąsiad” jest książką niewymagającą i dość przewidywalną, ale jednocześnie pełną ciepła i romantycznych uniesień. Wspaniała pozycja poprawiająca humor i wywołująca wiele emocji z nurtu tych lekkich i przyjemnych.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-01-17
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Najdroższy sąsiad
Najdroższy sąsiad
Penelope Ward
7.6/10
Seria: Editio Red

Jak poradzić sobie z życiem, które rozsypało się na wszystkie strony niczym zbite lustro? Chelsea była przekonana, że kocha z wzajemnością i że jest najszczęśliwszą dziewczyną świata. Chyba przeoczyła...

Komentarze

Pozostałe opinie

Sięgając po 'Najdroższego sąsiada' zastanawiałam się jak pisze pani Ward solo. Bo w wydaniu w duecie z Vi Keeland ją polubiłam, stawiałam też, że to ona nadała 'Draniowi z Manhattanu' ten powiew nowoś...

@wiedzma.sol@wiedzma.sol

Szczerze? Nic zaskakującego. Nic nowego. Nic o czym pamiętałabym przez dłuższy czas. Ale czy celem byłoby pamiętanie o tej książce długo? Nie podejrzewam. Raczej ma być miło i przyjemnie. I w sumie je...

@katala@katala

Aż mnie zemdliło na koniec. Idealny on i idealna ona polani grubą warstwą lukru. Wszystko w tej książce jest tak słodkie i tak cudowne, że do pełni szczęścia brakowało tylko elfów i dobrych wróżek. ...

Lektura idealna na relaks. Styl autorki jest leciutki, sprawia że przez książkę się przepływa. Czyta błyskawicznie, bez żadnej spiny. Jest lekko i zabawnie.

@Monika_Bocwinska@Monika_Bocwinska
© 2007 - 2024 nakanapie.pl