Najkrótsza droga do domu

"Daj­cie mi kawy, żebym zmie­niła to, co mogę zmie­nić. Daj­cie mi wina, żebym zaak­cep­to­wała coś, czego zmie­nić nie mogę".

"Najkrótsza droga do domu" Miriam Parker okazała się być idealną lekturą na lato. Odpręża i relaksuje niczym kieliszek prosecco po długim, ciężkim dniu. Sprawia, że uśmiechasz się do siebie i zaczynasz marzyć...

Zdawałoby się, że Hannah bez trudu zdobywa wszystko, o czym zamarzy. Dobrze płatna praca i mieszkanie na Manhattanie oraz wizja małżeństwa z chłopakiem z wyższych sfer, są na wyciągnięcie ręki. Tylko czy na pewno, tego właśnie pragnienie?
Gdy nieoczekiwanie otrzymuje ofertę pracy w uroczej winiarni, zmienia wszystkie swoje plany. Malowniczy domek z cudownym widokiem, nowi przyjaciele oraz przystojny syn właścicieli winnicy, uświadamiają jej, że odnalazła swoje miejsce na ziemi.

"Najkrótsza droga do domu" przedstawia historię młodej kobiety, która odrzuca oczekiwania innych, by pójść za głosem swojego serca. Czy ten wybór okaże się słuszny? O tym koniecznie musicie przekonać się sami.
Znalazłam tu mnóstwo kolorów lata, zapachów i smaków, a opisy niezwykłych pejzaży utrwaliły mi się pod powiekami. Dowiedziałam się sporo o uprawie winorośli i biznesie, jakim jest prowadzenie rodzinnej winiarni.
To niezwykle wciągająca i wzruszająca opowieść, o życiu, miłości i spełnieniu.