Najzimniejszy dotyk

"Biorę głęboki oddech, delektując się chwilą, w której cały świat balansuje na krawędzi wielkiej zmiany. Chwilą, w której Elise przestanie być zdezorientowaną śmiertelniczką i stanie się jednym z najpotężniejszych stworzeń na ziemi. W ciągu jednego uderzenia serca jej życie zmieni się na zawsze. Upajam się ostatnią sekundą, w której nadal jest jeszcze zwykłą dziewczyną. Dziewczyną ze słońcem we włosach i oceanem w oczach."
▪︎▪︎
Elise Beaumont ma dar, który jest jednocześnie przekleństwem, doświadcza wizji śmierci.
Claire Montgomery nie żyje, jest wampirzycą w ciele nastolatki.
Zmuszone do współpracy, odkryją coś, co nie tylko może odmienić ich losy, ale także cały paranormalny świat. Ale najpierw muszą przeżyć.

Zacznę od tego, że pomysł połączenia nastoletniej dramy i paranormalnej opowieści o wampirach, jest naprawdę ciekawy. Troszkę dramatu, sensacji, rozterek sercowych i egzystencjalnych, przy czym nie jest to jedna z tych, polanych lukrem, historii miłosnych, co zdecydowanie jest na plus.
Jednakże po całkiem obiecującym początku, fabuła zaczyna się dłużyć.
Zabrakło mi przede wszystkim, tego całego nadnaturalnego świata, o którym jest tylko mowa, a poza paroma wampirami, nie mamy z nim praktycznie żadnej styczności. Przyznam też, że przez większość książki w ogóle nie czułam chemii pomiędzy bohaterkami, zwłaszcza ze strony Elise. Wszystko zmieniło się dopiero pod koniec, gdzie zarówno sama akcja jak i relacja pomiędzy dziewczynami, zde...

Elisa Beaumont jest przeklęta. Wystarczy najmniejszy dotyk czyjejś skóry, żeby doświadczyła śmierci tej osoby, wizualnie i emocjonalnie. Claire Montgomery jest wampirzycą wysłaną przez Zasłonę, żeby pomóc Elise radzić sobie z jej darem. Nie jest to łatwa współpraca, jednak z czasem dziewczyny odnajdują wspólny cel i współpraca zaczyna się układać.

Muszę przyznać, że z wampirami mam rożna relacje - albo wielka miłość albo średniawka.
Ta książka nie była zła, ale nie poczułam do niej miłości, niestety. Nie wiem do końca z czego to wynikało. Czytało mi się ją naprawdę przyjemnie, ale bez problemu ją odkładałam. Nie czułam takiego „przyciągania”, które towarzyszy mi przy naprawdę dobrych książkach.
Niestety mam wrażenie, że początek był strasznie rozwleczony a ta kluczowa akcja bardzo obcięta i streszczona. Nie czułam napięcia i akcji, a tego właśnie oczekuję przy wątkach kryminalnych, które uwielbiam. Były momenty, gdzie miałam chwilowe „wow”, jednak na tym się kończyło.

Uważam jednak, że książka spodoba się miłośnikom wampirów i wątku wlw, pod tym względem jest naprawdę warta uwagi.

Duży plus też za pojawienie się osób niebinarnych. Pierwszy raz spotkałam się z taką odmianą zaimków w książce i na początku ciężko było mi się przyzwyczaić. Uświadomiłam sobie jednak jakie to jest niesamowicie ważne abyśmy mogli się z tym oswoić i nauczyć się zwracać do takich osób.

No i oczywiście nie mogę nie wspomnieć o tej cudownej okładce. Skrom...

"Najzimniejszy dotyk" to kolejna książka Isabel Sterling, którą miałam okazję czytać. Poza piękną okładką (!!!) skrywa równie wspaniałe wnętrze. Osoba autorska porusza w niej masę ważnych tematów; queerowości, odkrywania siebie, dorastania, straty bliskiej osoby. Mamy tu także różne istoty, ale to wampiry rządzą d o t y k i e m. Chyba powinnam napisać ugryzieniem?👅 Książka pisana jest z dwóch perspektyw, co automatycznie poszerza nam jej perspektywę. Zarówno Clarie, jak i Elise zostały ciekawie przedstawione. Jedna pragnie krw¡, druga dotknięta jest niebezpieczną klątwą (ciekawy wątek). Co z tego może wyniknąć? Całkiem wiele epickich rzeczy😎

"Najzimniejszy dotyk" towarzyszył mi podczas moich podróży pociągiem, metrem i gdyby nie piesza droga na uczelnię, czytałabym ją do końca. Nie idzie się od niej oderwać, a każde kolejne wydarzenie zaskakuje, angażuje, a czasami nawet i lekko przeraża (ile tam jest zbrodni!!).

Zachęcam Was do sięgnięcia, jeśli czujecie, że wampiry, nieśmiertelność, klątwy, tajemnice, elektryzujące relacje są Waszym typem✨️

,,Najzimniejszy dotyk" to książka, w której współistnieje świat magiczny ze światem śmiertelników. Ludzie są nieświadomi obecności paranormalnych istot w społeczeństwie. Sterling przedstawia bliżej tylko wampiry i wyrocznie, ale wspomina także o wiedźmach i wróżkach. Wśród bohaterów drugoplanowych są młode, ambitne osoby, które chcą za wszelką cenę osiągnąć swój cel. Są bohaterowie szukający jeszcze swojego miejsca. Czy dorośli, którzy nie poradzili sobie ze stratą. Za to główne bohaterki zostały bardzo ciekawie wykreowane. Dokąd zmierza, relacja głównych bohaterek wiadomo już od pierwszych stron, ale więź Elise i Claire rozwija się powoli i naturalnie, co bardzo mi się podobało. Na drugim planie autorka spokojnie daje miejsce na przedstawienie skomplikowanej relacji rodzicielskiej, która jest jedną z moich ulubionych. Zwłaszcza więź ojca z córką. Moje pierwsze spotkanie z twórczością Isabel Sterling uważam za udane. Czytając, ,,Najzimniejszy dotyk" ma się wrażenie, że to mała, kameralna historia, wyrwana z całości większych wydarzeń. To historia o poznawaniu siebie na nowo, poszukiwaniu katharsis i przewartościowaniu swoich wartości.