Opinia na temat książki Nic nas nie rozdzieli

Sunday po wypadku samochodowym, który spowodowała będąc pod wpływem alkoholu wraca do rodzinnego domu. W Nowym Jorku wciąż mieszkają jej bracia, ojciec i Kale, którego porzuciła przed laty.
Ucieczka kobiety do Los Angeles była skutkiem przykrych doświadczeń, które wydarzyły się pewnego wieczoru w klubie. Po tym incydencie zdecydowała zostawić wszystko i uciec. Zniknąć. Zapomnieć o swojej prawdziwej miłości i rodzinie, która zawsze była obok.
Powrót na stare śmieci nie okazał się łatwy. Sunday nie zamierzała dzielić się z bliskimi tym co stało się pięć lat temu. O wszystkim wiedział tylko jeden z braci i matka, która już nie żyła.
Jednak komplikacje związane z otwarciem przez Brennanów nowego pubu zmuszają Sunday do tego by w końcu zmierzyć się z demonami przeszłości.
Nic nas nie rozdzieli to wielowątkowa, świetnie skonstruowana powieść obyczajowa z elementami wytwornego thrillera. Napisana jest z perspektywy wielu bohaterów, dzięki czemu czytelnik wczuwa się jeszcze bardziej w całą historię. Autorka głównie skupia się na tajemnicach rodzinnych i tym jak bohaterowie sobie z nimi radzą. Pokazuje jak wielką siła tkwi w rodzinie i o ile więcej jesteśmy w stanie osiągnąć z bliskimi u boku. Jak dla mnie bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani, dosłownie każdy z nich wniósł coś do całej historii. Zakończenie, mimo że przewidywalne okazało się takim o jakim myślałam przeżywając problemy rodziny Brennan.