(Nie)idealni

Po bardzo dobrym debiucie literackim autorki miałam dość duże oczekiwania względem jej drugiej powieści. Czy zatem „(Nie)Idealni” okazali się równie ciekawą i wciągającą lekturą jak „Na cienkim lodzie”? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Tym razem M.B. Mann zabrała nas w podróż do Exthon, małego miasteczka, w którym główna bohaterka — Mackenzie Pool próbuje poradzić sobie z rozwodem rodziców, kapitanką drużyny cheerleaderek oraz nauczycielem chemii, który nie daje jej spokoju. Na domiar złego musi pogodzić się również z faktem, że podczas jednego ze szkolnych projektów będzie musiała współpracować z najmniej lubianym uczniem — Darcym Daviesem. Czy ich kooperacja przysporzy dziewczynie jeszcze więcej problemów? Tego dowiecie się, sięgając po „(Nie)Idealnych”.

Muszę przyznać, że z początku miałam dość duży problem ze wkręceniem się w fabułę. Wydaje mi się, że może być to spowodowane faktem, że jestem już zwyczajnie za stara na czytanie o problemach nastolatków, bo nie będę ukrywać, że sam pomysł był dość oryginalny i naprawdę świetnie poprowadzony. Dlatego jestem przekonana, że jest to historia, która z pewnością przypadnie do gustu młodszym czytelnikom, zatem jeżeli macie w domu nastolatków, którzy uwielbiają czytać, myślę, że będzie to publikacja, która skradnie ich serca.

Na szczególną uwagę zasługuje kreacja bohaterów. Mackenzie i Darcy to dwoje młodych ludzi, którzy spokojnie mogliby zostać wyciągnięci z książki i przeniesieni do prawdziwego życia,...