Opinia na temat książki Nigdy nie jest za późno na siebie

Bardzo lubię sięgać po zabawne książki, dzięki którym mogę złapać dystans. A jeśli jest to historia pisana przez samo życie tym bardziej się cieszę.

Iza, czyli Bella naprawdę nie ma na co w życiu narzekać, patrząc z boku to jest cholerną szczęściarą. Ma uporządkowane, wypełnione stałymi czynnościami życie. Wspaniałych synów którzy już zdążyli dorosnąć i się wyprowadzić, pracę dającą jej poczucie bezpieczeństwa, kochającego ją dziś tak samo mocno jak w dniu ślubu męża, przyjaciółki oraz psy i kota. I wtedy przydarza jej się coś strasznego - udar. Po przebudzeniu i dojściu do siebie, ona sześćdziesięciodwuletnia Bella od dziś będzie żyła tak, jakby codziennie miała urodziny. Mocniej, intensywniej, silniej, bardziej. Tylko co na to jej mąż, który tak bardzo kocha wygodny fotel i gorącą herbatę.

#nigdyniejestzapoznonssiebie to bardzo dobry debiut. Jedna z tych opowieści, która odpręża, ciekawi, zaskakuje a podczas lektury pojawia się uśmiech, który nie schodzi z twarzy aż do ostatniej strony. Opowieść skupia się na życiu głównej bohaterki i jej męża. Zwariowana, pełna energii, charakterna kobieta, która niejednokrotnie pakuje się w jakieś tarapaty lub sytuację, przez które dostarcza czytelnikowi powodów do nie kontrolowanych salw śmiechu.

Autorka w zabawne dialogi i zachowania bohaterów wplata wątki niosące przesłanie. To historia pisana przez życie. Powieść o poszukiwaniu samej siebie, miłości, sile przyjaźni, książka przesycona przygodami.

Spedziłam bardzo miły czas z tą lekturą. Przezabawna, lekka, życiowa historia, która udowadnia, że nigdy nie jest za późno aby żyć. Każdy dzień powinniśmy traktować jakby miał być ostatnim. Ta książka udowadnia, że na marzenia nigdy nie jest za późno a wiek to tylko liczba. Zakończenie mnie ścięło z nóg i czekam na kolejną część.