Opinia na temat książki Nikt nie idzie

@zielona_malpa @zielona_malpa · 2019-02-05 08:16:13
Przeczytane
Uwielbiam prosty, ale emocjonalnie sugestywny język Jakuba Małeckiego. Sięgając po “Nikt nie idzie” miałam nadzieję po raz kolejny zanurzyć się w narracji, świecie i bohaterach autora. I po części tak się stało.
Olga spotyka na swojej drodze Klemensa, który nie mówi i ma torbę pełną balonów. I w zasadzie nic więcej nie mogę powiedzieć bez spoilerowania.
“Nikt nie idzie” w przeciwności do poprzednich książek Jakuba Małeckiego, które czytałam, przenosi akcję z prowincji do miasta. I to nie byle jakiego miasta, ale do samej Warszawy. Z miejsca, gdzie samotność bywa najczęściej fizyczna, do miejsca, gdzie samotność w dużej mierze ma charakter psychologiczny.
Czy ta zmiana wyszła autorowi na dobre? Nie do końca. Historia w “Nikt nie idzie” nie porwała mnie w takim stopniu, jak poprzednie książki. Mam wrażenie, że autor wrzucił w zbyt małą objętość zbyt wiele historii i postaci, przez co żadna z nich w pełni nie wybrzmiała.
Fabuła tej powieści jest trochę poszatkowana. Historię poznajemy z różnych perspektyw i z różnych punktów w czasie. Jednak mimo tak szerokiego spojrzenia, nie ma tu tej głębi, którą tak polubiłam w “Dygocie” i “Rdzy”.
Jeśli ktoś nie czytał jeszcze żadnej książki Jakuba Małeckiego, to mogę polecić “Nikt nie idzie”. Nie jest to zła książka. Po prostu nie jest tak dobra, jak przyzwyczaił mnie Jakub Małecki.
---
Książkę przeczytałam dzięki portalowi www.CzytamPierwszy.pl
Ocena:
× 5 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Nikt nie idzie
2 wydania
Nikt nie idzie
Jakub Małecki
7.9/10

Po tym, jak Olga zobaczyła go po raz pierwszy, uporczywie wracał do niej w myślach. Tajemnicza postać z kolorowymi balonami. Ni to mężczyzna, ni to dziecko. Ona samotna, on osobny i zamknięty we włas...

Komentarze

Pozostałe opinie

W książce "Nikt nie idzie" spotykamy się ze sporą dawką ludzkich emocji. Samotność, żal, ból i cierpienie, rozstania, budowanie relacji, tworzenie zaufania... i wiele innych. Emocjonalny wachlarz jes...

,,(..) takie rzeczy po prostu czasami się zdarzają”. Zanim, o ile w ogóle kiedyś, uda się nam dotrzeć, dobiec, doczłapać, doczołgać – do tego przeklętego, dramatycznego, smutnego i oczyszczającego z...

"Ratować kogoś kosztem siebie, nie pytając, czy ten ktoś w ogóle chce być ratowany" Po raz kolejny panu Małeckiemu udało się poszarpać moimi emocjami. Na początku czytania niewiele na to wskazywało....

Krótka powieść, dużo treści, postaci, wątków i ogromnie dużo emocji. I ludzkie dramaty, same dramaty, mnóstwo dramatów. Właściwie nikomu z bohaterów życie nie układa się tak, jakby chciał, każdy ma w...

EK
@EwaK.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl