Nowy Jork, rok 1999. Billy Schine - dwudziestoośmioletni absolwent Harvardu, człowiek bez ambicji i planów życiowych - porzuca swoje leniwe życie i dziewczynę. Aby uciec przed wierzycielami, decyduje ...
Opis książki mówi tak wiele o fabule i problematyce, że nie ma potrzeby jej głębszego analizowania. Dodam tylko, iż zakończenie jest zaskakujące i warto doczytać do końca.
Takie sobie. Książka odgrzana i nie wiele się róźni od Lotu nad kukułczym. Jak zawsze to bywa z powtórką zawsze jest gorsza od pierwowzoru.