W "Oddziale Nieżyjących", podobnie jak w "Strefie Ocalenia", podjął Wiesław Kazanecki problematykę jednostki i systemu, obywatela i państwa, w którym ten jest zmuszony (przez nikogo) funkcjonować. Władza z jej przemocą i zakłamaniem - stosowanymi, rzecz jasna - dla dobra rządzących, w gruncie rzeczy jest ustawicznym tej władzy nadużyciem.
Książka ma formę listów, a nieżyjącym bohaterem jest ich nadawca - narrator epistolarny. Wyłania się z nich skomplikowana przemyślnie konstrukcja niemal idealnie funkcjonującego systemu społecznego. Tyle, że z obywatelami - a choćby z jednym - władza, nawet futurystycznie doskonała, zawsze m jakiś kłopot.
"Oddział Nieżyjących" to, poprzez kostium literacki, twórczy dialog z tradycją myślenia o państwie idealnym i o sposobach rządzenia.
Tematyka władzy i zniewolenia to nie jedyny rys wspólny obu prozatorskich utworów Kazaneckiego. Znający "strefę Ocalenia" będą się o tym mogli dowolnie przekonać. Odbity w lustrze fantastycznie bogatej wyobraźni Autora (zawsze wolnego wewnętrznie, choć przyszło mu żyć w świecie świadomości zniewolonej) obraz ziszczonych celów rządzących zapewne nie powstał po to, żeby po przeczytaniu odłożyć książkę na półkę.
Tę powiastkę "science-filozoficzną", pozostawioną przez autora w maszynopisie z naniesionymi zmianami, czytelnik otrzymuje w pełnej postaci; fragmenty kursywą w nawiasach kwadratowych to właśnie odautorskie skróty robocze.