Wydawało mi się, że to kolejna książka o nudnych, zepsutych nastolatkach, jednak po kilku stronach przekonałam się że to nieprawda. Warto przeczytać, zaskakujące zakończenie.
Książka taka w pomieszaniu stylu Meg Cabot i autorki Plotkary. Z takimi kojarzy mi się bogaty świat młodzieżówek. Mnie się spodobała. Lekka.
Moim zadniem jest nawet lepsza od Plotkary. W tej książeczce znajdziemy pewne przesłanie. Czytałam to parę lat temu ale pamiętam że wywarła na mnie duże wrażenie.