Odyseja kota imieniem Homer

Gwen Cooper
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów
Odyseja kota imieniem Homer
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów

Opis

Kot, który patrzył sercem

Ostatnie, czego Gwen potrzebowała, to kolejny kot. Miała już dwa – a do tego beznadziejnie płatną pracę i bałagan w życiu emocjonalnym. Ale gdy odebrała telefon z kliniki weterynaryjnej, że pozbawiony oczu kot szuka domu i nikt go nie chce wziąć, nie mogła odmówić.

Szybko przekonała się jednak, jak mocno utrwalone są stereotypy. Znajomi i rodzina powtarzali, że ślepy kot to brzemię. Że sobie nie poradzi. Że umrze z głodu. Że to zwyczajny inwalida.

Tymczasem Homer miał to gdzieś. Pędził przez mieszkanie jak rakieta, łapał owady (w locie!), a nawet obronił Gwen przed włamywaczem! Przeżył też zamach na World Trade Center.

Oto historia odważnego kota, który chciał żyć

Wydanie 2
Tytuł oryginalny: Homer`s Odyssey
Data wydania: 2024-07-04
ISBN: 978-83-8203-315-1, 9788382033151
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Kategoria: Literatura faktu
Stron: 312
dodana przez: Vernau
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Gwen Cooper
Urodzona 24 października 1971 roku w USA (Miami, Floryda)
Autorka książki „Diary of a South Beach Party Girl” (2007), która zyskała wiele pochlebnych opinii w Stanach Zjednoczonych. Przez wiele lat pracowała w organizacjach non-profitowych i udzielała się jako wolontariuszka na rzecz niewidomych, ubogich, p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

wielka przyjaźń człowieka z kotem

2.09.2011

Tę książkę (opowiada prawdziwa historię) powinien przeczytać każdy wielbiciel i szczęśliwy posiadacz kota. Ale nie tylko, również psa. I to jeszcze za mało. Odyseję kota imieniem Homer powinien przeczytać każdy, gdyż powieść ta uczy życia, uczy miłości, przyjaźni, tolerancji, zaufania i wyrozumiałości. Daje wiarę, nie tylko w cuda, nie tylko w świa... Recenzja książki Odyseja kota imieniem Homer

MI
@miedzystronami

Odyseja kota imieniem Homer

29.09.2010

Jako miłośniczka zwierząt gdy tylko przeczytałam opis tej książki, nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Historia Homera od początku mnie poruszyła. Kilkudniowy kociak, który nie zdążył jeszcze otworzyć oczu, musiał być ich na zawsze pozbawiony. Opiekująca się nim pani weterynarz, chcąc mimo wszystko walczyć o jego życie, najpierw usunęła mu oczy... Recenzja książki Odyseja kota imieniem Homer

@Susie95@Susie95

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@szczechowska.magda
2024-08-22
7 /10

"Odyseja kota imieniem Homer" to historia o niewidomym kocie i jego właścicielce. W trudnym dla siebie momencie życia (źle płatna praca, rozstanie z narzeczonym) Gwen odbiera telefon od zaprzyjaźnionej weterynarz. Do jej kliniki trafił maleńki kotek, któremu wskutek choroby usunięto gałki oczne. Zdesperowana weterynarz szuka dla niego rodziny. Mimo, że Gwen ma już dwa koty I mieszka kątem u koleżanki zakochuje się w maleństwie od pierwszego spotkania. I tak Homer trafia do Gwen i zaczyna się ich wspólna przygoda.

Jako zdeklarowana kociara musiałam przeczytać tę książkę choć bardzo obawiałam się, że będzie smutna i będę przy niej płakać jak bóbr. Nie ukrywam, że łezka kilka razy zakręciła mi się w oku, ale to przede wszystkim pozytywna i optymistyczna opowieść czy może forma autobiografii.
To nie tylko historia kota ale również świadectwo tego ile Gwen nauczyła się od swoich zwierząt, szczególnie od Homera. Kot, który nigdy nie widział w żaden sposób nie zdawał sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności. Parł przez życie z podniesionym ogonem, ciekawy świata i odważny. Dzięki niemu autorka wyszła ze swojej strefy komfortu i podjęła najważniejsze decyzje w życiu. Przepłynęłam przez 300 stron książki niezauważając upływu czasu. Język autorki jest lekki i bardzo przystępny. A sama historia momentami zabawna, momentami wzruszająca ale również pełna pięknych i życiowych sentencji. To lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika zwierząt. Parafrazując znane powiedzenie...

× 1 | link |
@anticool
@anticool
2010-07-31
10 /10
Przeczytane

Są książki na pozór zupełnie zwyczajne. Wcale nie genialne, nie wybitne, ale pomimo to cholernie urzekające. No bo jak tu się nie rozczulić nad niezwykłym żywotem niezwykłego, niewidomego (niech to Was nie zmyli, że ułomnego!) kota o imieniu Homer? Zwłaszcza, gdy ma się w domu swojego własnego kotowa. Dawno żadna książka tak mnie nie rozbawiła i nie wzruszyła. Dawno nie miałam tak ogromnej ochoty, żeby przytulić mojego kota.

× 1 | link |
@Alassea
@Alassea
2011-01-06
Przeczytane

Pokochałam Homera, tak samo jak jego przybrana mama, może dlatego, że jest tak bardzo podobny do mojego kota. Mój nie jest niewidomy, ale Homer i tak niczym się od niego nie różni. Książka, jest miła i taka urzekająca. Wywołuje uśmiech na twarzy i polecam ją wszystkim, nawet tym, którzy kotów nie lubią...

× 1 | link |
@loonafy
@loonafy
2010-08-29
Przeczytane

Książka niezwykle zabawna, urzekająca i wzruszająca. Jestem miłośniczką zwierząt, sama mam kota, dlatego podobała mi się jeszcze bardziej. Spokojnie mogę polecić ją wszystkim - nawet tym, którzy nie przepadają za kotami (jestem prawie pewna, że mogą zmienić zdanie po lekturze).

× 1 | link |
@drewnikocurek
2024-05-01
10 /10

Książkę kupiłam dawno temu na jakimś bazarku, jest wycofana z jakiejś biblioteki, raptem 5 zł, a wsparła kotki. Leżała sobie na półce i czekała na odpowiedni moment...

I jakoś tak się stało, że nadszedł ten moment. Nie wiem, może to, że już od kilku tygodni walczę o Naszego Amberka Bursztynka to coś mnie popchnęło ku książce...

I pochłonęłam ją w jeden dzień! Szczerze powiem, że mnie jako kociarę wciągnęła od razu od pierwszej strony... Prowadząc przez chwilę grozy, aż ku miłemu zakończeniu...

Homer jest niezwykłym kotem, który nie zdążył zobaczyć świata, a już został skazany na życie w wiecznej ciemności. Po lekturze tej książki na pewno inaczej spojrzę na ogłoszenia fundacji takich jak Paczę Sercem.

Bo sama powiem szczerze, że mając osiem kotów, w czym cztery to wariaty - jeszcze biegające po półkach i skaczące adhd, bałabym się o takiego kotka jak Homer.

Autorka jednak opisuje nam jak niezwykły jest Homer oraz jak sprawnie poluje na muchy! Poza tym jest niezwykłym kotem także z innych względów - nie będę Wam jednak odbierać przyjemności z czytania książki!

Sama historia autorki też momentami mrozi krew w żyłach, ale to też pozostawię niedopowiedziane - bo tę książkę warto przeczytać, choćby po to by się pośmiać czy wzruszyć i postanowić, że warto się nie poddawać!

| link |
@Amarisa
2024-07-18
Przeczytane

„(…) ta książka jest nie tylko dla takich szaleńców jak ja, ale również dla tych innych, którzy porzucili wiarę w cuda i bohaterów dnia codziennego; dla miłośników kotów i tych, którzy uważają się za ich zajadłych przeciwników; dla tych, którzy słowa „normalny” i „idealny” traktują jako synonimy, i tych, którzy wiedzą, że mały krok w bok od utartego szlaku wzbogaca czasem całe życie.”

cała recenzja dostępna na moim blogu:
https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-odyseja-kota-imieniem-homer-gwen-cooper/

| link |
@autodydaktyczna
2024-09-27
6 /10
Przeczytane
@Marzenn
2024-08-25
8 /10
Przeczytane
@spirit
2021-12-26
7 /10
Przeczytane
@MargaritaCzyta
2021-02-04
9 /10
Przeczytane
@BagatElka
2019-11-13
6 /10
Przeczytane ZZZ....oddane
@Lubczyk
2019-11-13
7 /10
Przeczytane (S) pożyczone (K) KRESY - zbieram dla Polaków ze Wschodu (Z) 2018 (T) ga-gatti (pierwsza kolejność pozysku) (P) zakupółka (V) refrettari UPO
@bastet
@bastet
2013-04-02
8 /10
Przeczytane
@silverraven
2011-06-20
10 /10
Przeczytane Zwierzęta
@mozartiwieloryb
@mozartiwieloryb
2010-09-02
8 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Odyseja kota imieniem Homer. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat