Opinia na temat książki Odyseja kota imieniem Homer

@szczechowska.magda @szczechowska.magda · 2024-08-22 15:01:27
"Odyseja kota imieniem Homer" to historia o niewidomym kocie i jego właścicielce. W trudnym dla siebie momencie życia (źle płatna praca, rozstanie z narzeczonym) Gwen odbiera telefon od zaprzyjaźnionej weterynarz. Do jej kliniki trafił maleńki kotek, któremu wskutek choroby usunięto gałki oczne. Zdesperowana weterynarz szuka dla niego rodziny. Mimo, że Gwen ma już dwa koty I mieszka kątem u koleżanki zakochuje się w maleństwie od pierwszego spotkania. I tak Homer trafia do Gwen i zaczyna się ich wspólna przygoda.

Jako zdeklarowana kociara musiałam przeczytać tę książkę choć bardzo obawiałam się, że będzie smutna i będę przy niej płakać jak bóbr. Nie ukrywam, że łezka kilka razy zakręciła mi się w oku, ale to przede wszystkim pozytywna i optymistyczna opowieść czy może forma autobiografii.
To nie tylko historia kota ale również świadectwo tego ile Gwen nauczyła się od swoich zwierząt, szczególnie od Homera. Kot, który nigdy nie widział w żaden sposób nie zdawał sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności. Parł przez życie z podniesionym ogonem, ciekawy świata i odważny. Dzięki niemu autorka wyszła ze swojej strefy komfortu i podjęła najważniejsze decyzje w życiu. Przepłynęłam przez 300 stron książki niezauważając upływu czasu. Język autorki jest lekki i bardzo przystępny. A sama historia momentami zabawna, momentami wzruszająca ale również pełna pięknych i życiowych sentencji. To lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika zwierząt. Parafrazując znane powiedzenie "Adoptujac jednego kota nie zmienisz całego świata, ale zmienisz świat tego kota ....i swój"

Współpraca recenzencka @wydawnictwonowabasn
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Odyseja kota imieniem Homer
2 wydania
Odyseja kota imieniem Homer
Gwen Cooper
8/10

Kot, który patrzył sercem Ostatnie, czego Gwen potrzebowała, to kolejny kot. Miała już dwa – a do tego beznadziejnie płatną pracę i bałagan w życiu emocjonalnym. Ale gdy odebrała telefon z kliniki...

Komentarze

Pozostałe opinie

„(…) ta książka jest nie tylko dla takich szaleńców jak ja, ale również dla tych innych, którzy porzucili wiarę w cuda i bohaterów dnia codziennego; dla miłośników kotów i tych, którzy uważają się za...

Książkę kupiłam dawno temu na jakimś bazarku, jest wycofana z jakiejś biblioteki, raptem 5 zł, a wsparła kotki. Leżała sobie na półce i czekała na odpowiedni moment... I jakoś tak się stało, że nads...

Pokochałam Homera, tak samo jak jego przybrana mama, może dlatego, że jest tak bardzo podobny do mojego kota. Mój nie jest niewidomy, ale Homer i tak niczym się od niego nie różni. Książka, jest miła ...

@Alassea@Alassea

Książka niezwykle zabawna, urzekająca i wzruszająca. Jestem miłośniczką zwierząt, sama mam kota, dlatego podobała mi się jeszcze bardziej. Spokojnie mogę polecić ją wszystkim - nawet tym, którzy nie p...

@loonafy@loonafy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl