Miasto otwiera ramiona
W oddali rzeka
Siadam na ławce i patrzę
Nic złego się nie wydarza
Wierzę że rzeczy
Są na swoim miejscu
I nie spiskują przeciwko mnie
Chciałabym jeszcze żeby
Ludzie wolniej chodzili
Wracam
Żeby wyjść
W oddali rzeka
Siadam na ławce i patrzę
Nic złego się nie wydarza
Wierzę że rzeczy
Są na swoim miejscu
I nie spiskują przeciwko mnie
Chciałabym jeszcze żeby
Ludzie wolniej chodzili
Wracam
Żeby wyjść