Opinia na temat książki Pacjentka

@Asamitt @Asamitt · 2019-11-01 00:29:14
Przeczytane ✈ Wymienione/Sprzedane Thriller psychologiczny
Michaelides zraził minie nieco na samym początku podejściem do rozstrzygnięcia sprawy. Nie do końca przekonuje mnie, gdy wymiar sprawiedliwości przypisuje winę osobie, która osobiście nie może się bronić, tkwi w odrętwieniu, nie mówi, nie można jej przesłuchać, choć prawdopodobnie jest świadkiem zdarzenia, być może i zabójczynią. Są odciski palców na broni to mają winną i koniec. Ale z drugiej strony cóż począć z domniemaniem winy w takich okolicznościach? Ostatecznie podejrzana nie zostaje skazana na więzienie, a na leczenie psychiatryczne.
Abstrahując od treści powieści, zastanawiam się, jaki jest sens podawać osobie z problemami, przy nagłym wybuchu agresji duże dawki leków zobojętniających nastrój, wpływających na niemożliwość odczuwania silnych uczuć. I tak miesiącami faszerować lekami i dziwić się, ze nie następują zmiany. Tylko jaki zmiany w człowieku mogą nastąpić skoro chemicznie podtrzymuje się w nim stan zobojętnienia?

Przyznaję, że około 200 początkowych stron niespecjalnie mnie zainteresowało. Część z tego najchętniej bym wycięła, bo nic szczególnego nie wnosiło do akcji. Potem jest już całkiem dobrze, co ułatwia czytelnikowi maksymalnie zaangażować się w treść. Oprócz głównego narratora, w końcu do głosu dochodzi Alicia, gdy poznajemy jej wynurzenia za sprawą pamiętnika. Od tego miejsca nie tylko bazujemy na tym, co się dzieje obecnie, a co możemy widzieć oczami Theo Fabera, ale też ukazują się nam retrospekcje z punktu oskarżonej. Fabuła może nie tyle nabiera spektakularnego rozpędu, co z pewnością dostarcza zaciekawienia. Zaczyna intrygować to, co znajduje się na kolejnej i następnej stronie. Zaczynamy wierzyć, że pierwsi - zanim jeszcze psychoterapeuta zdoła zmobilizować swoje siły - odkryjemy całą historię. Interesujące kwestie to: czy malarka zabiła swego męża czy jednak był tam ktoś jeszcze i jaki motyw przyświecał tej zbrodni. Ale czy na pewno takie pytania należało stawiać przed treścią "Pacjentki"? Dochodzenie do prawdy nie jest taką oczywistością, za jaką początkowo ją uważamy. To w jaki sposób Autor dokonał rewolty w końcowym etapie swego scenariusza może budzić zastrzeżenia, a na pewno zaskoczy. Dla mnie stanowi ono uwiarygodnienia dla poczynań psychoterapeuty. Dopiero w tym miejscu pomyślałam, że monologi głównego bohatera o sobie samym, których w treści tyle, iż można się zastanawiać o kim właściwie jest ta historia, zyskują większy sens.

Wrażenia po lekturze mam mieszane. Po zakończeniu mogę przyznać, ze jest wiele momentów w lekturze, które nie tylko mają sens, ale i pobudzają do myślenia, zastanowienia się nad ludzkimi poczynaniami. Myślę sobie, ze wielu znajdzie w "Pacjentce" coś, za co oceni książkę wysoko. Niższej ocenie mogą przysłużyć się początkowe dłużyzny, wolne przechodzenie do meritum. Wszystko zależy, czego będziemy oczekiwać od tej lektury, a ma ona specyficzny charakter. W moich oczach "Pacjentka" zyskuje przez takie a nie inne połączenie losów bohaterów i odkrycie kart na końcu, ukazując splot zdarzeń z przeszłości. Wyjaśnienie może w pierwszej chwili wydać się nam lekko fantazyjne, ale po zastanowieniu trzeba przyznać, że miało prawo się zdarzyć. Natomiast sytuacja pacjentów i ogólnie atmosfera szpitala psychiatrycznego nie jest tu rzetelnie ukazana. Szkoda, bo przy okazji intrygi miałam nadzieję na poznanie środowiska psychiatrycznego od środka, tym bardziej, iż Autor miał z nim do czynienia i wydawał się jak najbardziej do tego powołany.
W moim odczuciu daleko "Pacjentce" do miana świetnego thrillera psychologicznego. Brakuje mu szpitalnej atmosfery, napięcia, tego dreszczu emocji, jaki nam towarzyszy przy oczekiwaniu na ostateczne rozwiązanie. Jest nieźle, ale jeszcze nie całkiem dobrze, więc te sześć gwiazdek to tak na wyrost z mojej strony, ale pięć i pół byłoby idealnie.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-11-01
× 9 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Pacjentka
4 wydania
Pacjentka
Alex Michaelides
7.5/10

Na tę okazję Theo Faber, psychoterapeuta sądowy czekał od lat. Nareszcie otrzymał upragnioną posadę w The Grove, szpitalu psychiatrycznym o podwyższonym rygorze. Nie skusiła go jednak perspektywa pod...

Komentarze

Pozostałe opinie

Sama historia toczy się bardzo, bardzo powoli. To jak patrzenie na płonącą świecę i topniejący wosk… tyle że przy gasnącym ogniu. Czytanie i oglądanie wszystkiego, co się działo, było nużące. Ale jed...

Historia pacjentki szpitala, która po zabójstwie męża przestała mówić i znajduje się w szpitalu psychiatrycznym. Próbuje ją leczyć psychiatra, jednocześnie prowadzi śledztwo, gdyż nie wierzy w winę p...

Przyznam, że lubię przeczytać książkę, którą swego czasu ostro promowano, kiedy już wrzawa ucichnie i kiedy tytuł przestaje wyskakiwać na potencjalnego czytelnika z lodówki, pudełka proszku do prania...

Taki typowy thriller psychologiczny, przyjemny do czytania

@WitchTaco@WitchTaco
© 2007 - 2024 nakanapie.pl