Tym razem Pan Samochodzik musi wyjaśnić tajemnicę kradzieży i przemytu bezcennych ikon. Trop wiedzie go do Pragi i niespodziewanie łączy się z historią zaginionego od kilkuset lat skarbu praskich alch...
Ta książka nie była przeze mnie wałkowana w dzieciństwie niezliczoną ilość razy jak poprzedniczki, z bardzo prostego powodu - spadek po starszym kuzynie był niestety wybrakowany - nie obejmował części...
kupiłam ją na obozie sportowym. Zawaliłam jedną noc żeby przeczytać :) ale opłacało się.
Bieszczady, Praga, ikony... a do tego Prot, dodający całej historii smaku. Polecam!