Pięć pocałunków lorda Redbridge'a

Virginia Heath
4 /10
Ocena 4 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
Pięć pocałunków lorda Redbridge'a
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
4 /10
Ocena 4 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

Znany hulaka Hal Stuart, lord Redbridge, wciąż szuka nowych podniet, dlatego chętnie przyjmuje kolejny zakład. Wygra, jeśli uda mu się pięć razy pocałować niedostępną lady Elizabeth Wilding – za każdym razem na innym świątecznym przyjęciu. Niestety Elizabeth okazuje się zupełnie nieczuła na jego wdzięk, w dodatku bez reszty pochłonięta własnymi problemami. Hal, który nie lubi przegrywać, obmyśla sprytny plan. Chce się tylko zabawić, tymczasem zakochuje się w Elizabeth i wplątuje w niebezpieczną aferę. 
Tytuł oryginalny: His Mistletoe Wager
Data wydania: 2019-12-05
ISBN: 978-83-276-4516-6, 9788327645166
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Seria: Harlequin Romans Historyczny
Kategoria: Romans historyczny
Stron: 272
dodana przez: Jagrys

Autor

Pozostałe książki:

Pięć pocałunków lorda Redbridge'a Tajemniczy lord Millcroft Nieprzejednany lord Flint Skandalista lord Gray Sprawiedliwy lord Hadleigh
Wszystkie książki Virginia Heath

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Pięć pocałunków lorda Redbridge'a aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Jagrys
2019-12-11
4 /10
Przeczytane Sympatyczne Posiadam

Święta, święta, to i świąteczna bożonarodzynka z logo pstrego domina.
Oto Henry Stuart, mocno już znudzony gorszeniem londyńskiej socjety zakłada się ze szwagrem o pięć pocałunków skradzionych pewnej damie. Zakład nie byle jaki, bo celem jest Ponura Lizzie a stawką własnoręczne uprzątnięcie stajni zwycięzcy. 
Ale hrabianka okazuje się smokiem strzegącym skarbu, a zamku pilnuje oddany jej  cerber. Redbridge staje przed wyborem: Oblegać twierdzę i wziąć ją głodem, lub znaleźć słaby punkt w murze chroniącym nieprzystępną księżniczkę i wysadzić go w powietrze. Tutaj bardzo pomocne okażą się gałęzie glicynii... 
Prościutki romans, prosta historia, język tej powiastki też jest prosty i ubożuchny niczym pisanie początkującej gimnazjalistki. To, co Hanna Hessenmüller zrobiła dla "Pięciu pocałunków..." tłumaczeniem dobrego - redaktor serii popsuła literówkami i brakującym słowem. Wieloma słowami. Oszczędność czasu aż bije po oczach i kłuje w zęby. Jest też jawna niekonsekwencja z zegarem na godzinie ósmej, ale to już tak całkowicie a propos.
Wracając: Choć głupiutki i nieco dziecinny - romans ma swój urok, i - nie wierzę, że to mówię - może być całkiem zajmujący. Rozpoczyna się żartem, lecz finał celuje w klimat mocno dramatyczny. Heath ciekawie wprowadziła do fabuły dodatkowy motyw, który w interesujący sposób zagęścił atmosferę, dodając słodziachnym "Pocałunkom Redbridge'a" pikanterii i rumieńców. Co tam pocałunki kradzione pod jemiołą, z czasem bardziej istotne...

× 7 | Komentarze (1) | link |

Cytaty z książki

O nie! Książka Pięć pocałunków lorda Redbridge'a. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat