Cytaty z książki "Piekło pocztowe"

Dodaj nowy cytat
(...) wszyscy wiemy, że było to powolne, zacofane, z przerostem zatrudnienia, ociężałe monstrum. Ledwie zarabiało na własne utrzymanie. Było samą esencją i przykładem przedsiębiorstwa publicznego.
Ocalili miasto złotem o wiele łatwiej, niż dowolny bohater potrafiłby ocalić stalą. Ale w rzeczywistości to właściwie nie było złoto, nawet nie obietnica złota, ale raczej fantazja, cudowny sen o tym, ze złoto jest tam, na samym końcu tęczy, i będzie już zawsze, pod warunkiem, oczywiście, że nikt nie pójdzie popatrzeć. Co jest znane jako finanse.
Co za sytuacja! Kto postawiłby znanego przestępcę na czele ważnej dziedziny działalności państwa? Oprócz, powiedzmy, przeciętnego wyborcy.
Moist zanotował w pamięci: koperty z kartką papieru wewnątrz i naklejonym od razu znaczkiem. Błyskawiczny Zestaw Listowy, wystarczy dodać atrament... To ważna zasada w każdej grze: trzeba jak najbardziej ułatwić ludziom oddawanie pieniędzy.
Otwieranie ciężkich drzwi, kiedy niesie się coś oburącz, powinno być dość trudne – ale nie jeśli jest się golemem. Golemy zwyczajnie przechodzą, a drzwi mogą się otworzyć albo próbować pozostać zamknięte, to już ich wybór.
W sposób, jakiego nie uświadamiał sobie aż do teraz, był całkiem samotny. Zawsze był samotny. To jedyna metoda zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
Po co obiecywać, że zrobi się, co jest możliwe? Każdy może zrobić to, co jest możliwe. Trzeba obiecać, że dokona się niemożliwego, ponieważ czasem niemożliwe staje się możliwe, jeśli tylko znajdzie się właściwy sposób. A gdyby nawet nie, to przynajmniej często udaje się poszerzyć granice możliwości. A jeśli się przegra… No cóż, to przecież było niemożliwe.
Uśmiech Hobsona pozostał na miejscu, ale reszta twarzy usiłowała się od niego dyskretnie odsunąć.