Opinia na temat książki Pikantne historie dla pendżabskich wdów

Spodziewałam się czegoś innego po tej książce, myślałam, że to będzie powieść obyczajowa z ciekawymi spostrzeżeniami o kulturze pendżabskiej społeczności w Londynie i o zderzeniu konserwatywnych sikhów z kulturą Zachodu. Tymczasem dostałam miszmasz - trochę obyczajówki, trochę romansu, a nawet wątek kryminalny, a to wszystko okraszone "pikantnymi" historiami. Swoją drogą, te tytułowe historie, czyli opowieści pendżabskich wdów, były dość żenujące, przypominały kiepskiej jakości harlequiny, a ta "rewolucja", którą niby spowodowały, była mocno naciągana.
Nie jestem jakoś szczególnie zadowolona z tej lektury, nie podobało mi się ucinanie niektórych wątków i zbyt łatwe rozwiązanie wszystkich problemów na zakończenie. Również bohaterowie tej powieści do mnie nie przemówili, byli stereotypowi i nieciekawi. W ogóle to historia do przeczytania i zapomnienia, a szkoda, bo niektóre wątki przedstawione w tej książce miały spory potencjał...
Jednakże, całość czytało się szybko i można było wyłapać kilka ciekawostek o pendżabskich kobietach, stąd te 4 gwiazdki w mojej ocenie ;)