Gdyby ktoś powiedział mi kilka lat temu, że pewnego dnia z własnej, nieprzymuszonej woli sięgnę po twórczość Emila Zoli, nie uwierzyłabym. W liceum polonistka maltretowała nas „Germinalem”, byłam zdecydowanie za młoda by docenić wartość powieści opowiadającej o losach górników, raziła mnie mimetyczność tej powieści – brzydota i wulgarność opisów wy... Recenzja książki Pochodzenie rodziny Rougon-Macquartów