Opinia na temat książki Podniebna pieśń

@Pani_Ka @Pani_Ka · 2019-02-06 20:35:28
"Gdyby nadzieję można było rozpisać na nuty, pewnie brzmiałaby właśnie tak." (str.281)

Dzieci nie pragną ze sobą walczyć, chcą się ze sobą bawić, razem poznawać świat, wierzyć w magię, dobro, wybuchać razem śmiechem. Dzieci nie chcą walczyć z dorosłymi, chyba że wśród nich znajdzie się ktoś, kto pozbawi ich poczucia bezpieczeństwa, ochrony i bezwarunkowej miłości; chyba, że ktoś odbierze im rodziców. Dzieci nigdy nie są szczęśliwe w świecie, w którym zapomina się o magii, w którym stopniowo zanika "Podniebna pieśń", w którym nikt już nie wierzy w możliwość pokonania Królowej Lodu i podległego jej Plemienia Kłów.

W świecie podzielonym na rozgniewane, wrogo nastawione plemiona, których członkowie to sami młodziutcy ludzie, trzeba uczyć się przetrwania, zbyt wcześnie dorosnąć i tęsknić. Trzeba ukrywać, jak młody Flint, wiarę w zdolności, wynalazki, w które tchnąć można magię, w przewagę myśli nad siłą. Wspinając się do swego kawałka ojczyzny wewnątrz drzewa, trzeba głęboko chować w sobie tęsknotę za uprowadzonymi przez złą królową przyjaciółmi i rodzinami. Nie ma dorosłych, pozamykani w zimnych murach zamku 'karmią' oni okrutną królową swoimi głosami. Przydają jej każdym dźwiękiem władzy, bardziej umacniają jej lodowe panowanie nad piękną krainą Erkenwald.
W głównej sali, zaklęta w pozytywkę, mała Essa zapomina czym jest świat, zapomina jak to jest decydować o zrobieniu kroku. Podświadomie jednak milczy, sprzeciwia się żądaniom królowej i jej szamana, podświadomie broni swego cennego głosu, choć sama nie do końca rozumie, na czym jego wyjątkowość polega.
"W melodię tę Bogowie wlali najwspanialszą z możliwych magii, a ciebie, dziecko, wybrali abyś pewnego dnia, gdy nadejdzie mrok, odnalazła tę Pieśń i ją zagrała. Królowa Lodu natomiast chce wykorzystać Twój głos w służbie innej pieśni, pełnej czarnej magii, dzięki której zdobędzie władzę(...) a następnie pokona Bogów Niebios." (str.148)

Drogi dwojga młodych bohaterów, stworzonych przez Abi Elphinstone, przetną się nagle, niespodziewanie i bynajmniej nie szczęśliwie. Rozejdą się ponownie w zderzeniu z wolą większości tylko po to, by poprowadzić młodych ludzi w dalszą, zupełnie już inną podróż. Nie sposób nie zacząć podążać wraz z nimi, ściskając palce za powodzenie wyprawy, w której zjednoczone siły ludzi, zwierząt i natury pozwolą autorce przypomnieć jak ważne jest współdziałanie, zaufanie, wiara w dobro. Jak ważna jest przyjaźń.

Autorka "Podniebnej pieści" rozciąga słowo przyjaźń na odmienne gatunki, typy ludzkie i zwierzęce, zachowania i sposoby wyrażania uczuć. Wiąże chłopca z liskiem i zależną od niego, niepełnosprawną siostrzyczką, łączy subtelną, delikatna dziewczynkę z dumną, waleczna orlicą, a na drodze obojga stawia człowieka-niedźwiedzia o sile ciała i woli nieporównywalnej z innymi.
"Być może na tym polega istota bycia łowcą: nie na pokazie siły i zdolności, ale na cierpliwości i umiejętności słuchania natury oraz dostrzegania wszystkiego tego, czego ludzie w ogóle nie widzą." (str.109)
Nietypowa grupa przyjaciół będzie się mierzyła z niezwykłymi przygodami z pogranicza rzeczywistości i świata magii. Troska, tęsknota i żal przeplotą się z chęcią walki i uporem godnym największych wojowników.

Pani Elphinstone oddaje nam do rąk piękną ale i (za) długą, (za) drobiazgową opowieść o sile młodych ludzi, o sile dobra, o sile wiary w magię wspomagającą wielką przyjaźń. W długich opisach, powtórzeniach, rozciągniętych zdaniach skupionych na emocjach, gubi się nieco przesłanie - przestajemy czytać o czynach, by wrócić do nich w atrakcyjnej końcówce. Literatura dla dzieci nie powinna moim zdaniem aż tyle miejsca poświęcać samej pochwale wspaniałych cech, w zamian powinna ukazywać młodym czytelnikom do czego owa szlachetność prowadzi, co prócz fizycznej walki poprowadzić może ku zwycięstwu.

Czytam wiele książek dla dzieci i ta na pewno należy do napisanych najładniejszym, odpowiednim dla dzieci, płynnym i melodyjnym językiem. Gdy ułożymy na poduszkach siebie, naszą 'młodszą wersję genetyczną' i "Podniebną pieśń", otrzymamy w darze kilka niewątpliwie uroczych wieczorów. Jeśli zaś sam dziesięciolatek otworzy piękną okładkę, może nie podołać zbyt obszernej formie, pozbawionej zupełnie ilustracji, i mimo pięknej literacko formy i ciepłej, pełnej magii opowieści, odłożyć książkę. Jeśli nie z powodu znudzenia, to z powodu zwykłej, dziecięcej niecierpliwości. A może się mylę?
Pani_Ka Czyta.
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Podniebna pieśń
Podniebna pieśń
Abi Elphinstone
7.9/10

Porywająca, pełna magicznych przygód powieść, rozbrzmiewająca wśród dzikiej przyrody w mroźnej krainie Erkenwald. Gdzie wieloryby prześlizgują się między górami lodowymi, wilki polują w tundrze, a nie...

Komentarze

Pozostałe opinie

Jak dobrze było w czasie największych upałów przenieść się do mroźnego Erkenwaldu! „Podniebna pieśń” to bardzo przyjemna młodzieżówka, którą polecałabym szczególnie osobom w wieku do lat 14. Myślę, ż...

SC
@sonia.czyta

Na wstępie muszę Wam powiedzieć, że musicie przeczytać „Podniebną pieśń”! Jeśli to zrobicie na pewno się nie zawiedziecie… Poznajemy dwójkę dzieci, które próbują swoim siłami ocalić królestwo przez Kr...

@tylko_ksiazki_w_glowie@tylko_ksiazki_w_glowie

Ludzie od wieków pragną władzy, urody, bogactwa i nieśmiertelności. Dla tych rzeczy są gotowi oddać wszystko, zniszczyć każdego...Odpornymi na zdobycie tych rzeczy są dzieci, istoty czyste i wierzące ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl