Opinia na temat książki Podróże z Herodotem

@tsantsara @tsantsara · 2019-11-27 07:56:27
Przeczytane Literatura polska (1800-1990) Reportaż, proza dokumentalna Reportaż, proza dokumentalna Literatura polska (1800-1990)
"Nim Herodot wyruszy w dalszą podróż, wspinając się po skalistych ścieżkach, płynąc statkiem po morzu, jadąc koniem po bezdrożach Azji, nim trafi do nieufnych Scytów, odkryje cuda Babilonu i zbada tajemnice Nilu, nim pozna sto innych miejsc i ujrzy tysiąc niepojętych rzeczy, pojawi się na chwilę na wykładzie starożytnej Grecji, który prof. Bieżuńska-Małowist wygłasza dwa razy w tygodniu dla studentów pierwszego roku historii Uniwersytetu Warszawskiego, pojawi się i zaraz zniknie."

Rodzaj późnego wspomnienia (2004) znanego reportera z jego pierwszych podróży. Z fascynacji Herodotem. Ciekawe uogólnienia. Jeżdżąc po 1956 roku po wioskach i zbierając skargi na działanie drobnego handlu (bo już było można), jako młody dziennikarz marzył o przekroczeniu jakiejkolwiek granicy - choćby z Czechosłowacją. Granica oddziaływała nań w sposób niemal mistyczny. W kilku słowach opisana (bujna i pociągająca) redaktorka naczelna sprawia wrażenie nad wyraz łaskawej dla młodego podwładnego. Matkuje mu? Darowuje swoją książkę na drogę: Herodot. I wysyła...do Indii. Zupełnie nieprzygotowanego, bez znajomości angielskiego. To była nauka pokory: że świat może być naprawdę inny, bogaty, niezrozumiały, a człowiek niezdolny do pojęcia czegokolwiek bez przygotowania. I bez języka - jedynego narzędzia poznania. Kapuścińskiego dumne (tak boleśnie naiwne!), socjalistyczne odrzucanie myśli, by dać zarobić dolara biedakom, by przypadkiem nie zostać "wyzyskiwaczem", budzą dziś politowanie, ale przypomina zarazem, że przesiąknięcie ówczesnych młodych ludzi "postępową ideologią" było dość powszechne. Potem kostyczne Chiny Mao: ani kroku bez opiekuna. I refleksje o Wielkim Murze: że nie tylko chroni, ale, jak każdy mur, także zamyka - tych, co są wewnątrz. I daje możliwość kontrolowania wszystkiego, co wewnątrz. I że rodzi mentalność strażników muru. I jeszcze, na bazie chińskich mundurków: że istotne różnice są mało zauważalne i drobne. Następnie Egipt w 1960 roku. Bezgłośna inwigilacja oczyma wszechobecnych żebraków i stróżów. Mania prześladowcza autora? Rzeczywiste niebezpieczeństwo wyrzucenia butelki po piwie? Refleksja, że gdy najbiedniejszym reżim rzuca szansę bycia potrzebnym, ślepo dadzą się wykorzystać do najgorszych rzeczy, dadzą się poszczuć przeciwko innym ludziom. W Chartumie już się odważy kupić haszysz i jechać z tubylcami na pustynię, by się sztachnąć. Ale kac po haszyszu? Dziwne... Potem Kongo. Mnóstwo małych plemion - 50-100 osób - a każde z własnym językiem, tradycją i systemem wierzeń. Skąd takie bogactwo? Autor znów widzi w tym jednak raczej marnotrawienie energii... Przyznawanie się do własnych małości i ograniczeń to zresztą siła, nie słabość jego pisarstwa. Być może to kwestia osiągnięcia pewnej pozycji, dojrzałości lub wieku, w którym człowiek przestaje się wstydzić? Z korzyścią zresztą dla prawdy i autentyczności przekazu.

Ciekawe odpryski wrażeń z podróżowania w innych czasach, z książką Herodota, który uratował Kapuścińskiego w pierwszej podróży: uczył pokory i...metody pracy reporterskiej. Bowiem później Kapuściński, jak Herodot, dowiadywał się chętniej wszystkiego o świecie, o krajach, po których podróżował, nie z mediów, lecz rozmawiając z ludźmi. Jednak uwagi, że Chińczyków nie stać było na to, by usiąść przy okrągłym stole z przeciwnikami, zamiast tracić energię na wznoszenie murów, tchną jakąś koszmarną naiwnością... A może cynizmem? Jakby mistrz jednak niczego się nie nauczył podczas swego pierwszego pobytu w Indiach.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-03-16
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Podróże z Herodotem
12 wydań
Podróże z Herodotem
Ryszard Kapuściński
8.5/10
Cykl: Mistrzowie słowa 2, tom 21

Kiedy Ryszard Kapuściński przygotowywał się do swojej pierwszej zagranicznej podróży, dostał w prezencie „Dzieje” Herodota. Dzieło starożytnego historyka towarzyszyło mu w wędrówkach po Indiach, China...

Komentarze

Pozostałe opinie

„Podróże z Herodotem” to książka wyjątkowa w dorobku Ryszarda Kapuścińskiego. Autor wraca tu pamięcią do swoich pierwszych wypraw w zawodzie reportera. „Urzekające” są jego pierwsze kroki w zawodzie,...

Jest to opowieść biograficzno-historyczno-podróżnicza. Utkwiły mi w pamięci uwagi o ludziach, o ciekawości świata, która tkwi w niektórych, podczas gdy w innych jest zjawiskiem dziwnym i budzącym str...

Gdybym wiedziała co tracę przeczytałabym tę książkę wcześniej :) Świetne połączenie reportażu i historycznych opowieści wchodzących w skład "Dziejów" Herodota tworzy niepowtarzalny klimat. Do tego nie...

Wspaniała książka.Lektura tej książki skłoniła mnie do przeczytania "Dziejów" Herodota. Chyba jeszcze raz wrócę do tej książki.Czytając ją zapomina się o szarej codzienności i odbywa się z autorem i s...

@basiaa@basiaa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl