Piękna poetycka opowieść przenosząca odbiorcę w lata trzydzieste XX w. I jeszcze dawniej. Na pełną łąk, lasów i mokradeł ziemię zamieszkiwaną przez Poleszuków. Nostalgicznie. Sentymentalnie. Relaksująco. Bo poznawałam „Polesie” słuchając audiobooka, a tu treść wspomagana jest świetną interpretacją Olgi Bołądź i głosami natury. Byłoby fantastycznie, gdyby nie, hm, lekko (?) propagandowy wydźwięk fragmentów odnoszących się do czasów współczesnych autorowi.