Opinia na temat książki Pora przypływu

Gordon Cload to człowiek bardzo bogaty, a do tego bezdzietny – idealny członek każdej rodziny. Jego bliscy krewni od lat żyją w przekonaniu, że po jego śmierci podzielą się fortuną i będą żyć dostatnie do końca swych dni. Cały ten misterny plan uległ jednak zrujnowaniu. Gordon bowiem, po pierwsze, poślubia młodziutką Rosaleen, a po drugie, umiera nagle w wyniku bombardowania. Oczywiście bez aktualizacji testamentu. Oznacza to, że cały majątek trafia w ręce Rosaleen, a rodzina Cloadów zostaje z niczym. A gdyby tak w jakiś sposób pozbyć się młodej, siedzącej na forsie wdówki? Tylko jak to zrobić, skoro chroni ją jej brat, aż nadto świadomy nastrojów panujących w rodzinie Cloadów.

Bardzo ciekawa historia, w której właściwie niczego nie można być pewnym. Tylko Herkules Poirot mógł odnaleźć się w tym bałaganie :)