Jeśli chodzi o autorkę, to bardziej podobała mi się jej opowieść o Monecie i jego Camille, ale i ta książka jest wartościowa. Przeniosła mnie w zupełnie inny świat, przypomniała zachwyt, jaki odczuwałam czytając kiedyś "Wyznania Konstancji Mozart" Isabelle Duquesnoy. Nie jest to monumentalna powieść, która opisałaby znakomicie całe tło społeczne i historyczne, co jest dla mnie zawsze najważniejsze, ale i tak uważam, że warto było po nią sięgnąć, aby wczuć się w sytuację Mozarta i poczuć przez chwilę jego rozterki.