Opinia na temat książki Prawdziwe przyjaciółki

Jane ma prawie wszystko. Kochający mąż, oddane przyjaciółki, własna kawiarnia i choć nie jest bogata, czuje się w miarę szczęśliwa mimo, że nie może się spełnić jej największe marzenie - dziecko. To ustabilizowane życie burzy pojawienie się w gronie znajomych Lexie, która od początku uprzykrza wszystko kobiecie oraz buntuje przeciwko niej Sophie. Do czego ta niechęć doprowadzi? Czym jest spowodowana?

Narracja poprowadzona została w trzeciej osobie, ale z perspektywy różnych osób. Język autorki był prosty i klarowny. Choć niektórych sytuacji mogłam się domyślić wcześniej, to jednak książkę czytało mi się z przyjemnością, a zakończenie troszkę zaskoczyło.

Autorka w swojej powieści porusza wiele tematów. To historia o zemście, toksycznych relacjach, manipulacji, szantażu, przyjaźni - mogącej być silną, ale też którą potrafi zniszczyć nawet, wydawałoby się, niewinny podmuch. Jednak to opowieść również o dojrzewaniu i akceptacji. Nie mówię tu o tym fizycznym dorastaniu, a o psychicznym. Czasem człowiek, by zrozumieć oraz dojść do ładu ze swoim czasem trudnym dzieciństwem, musi zmądrzeć i odnaleźć prawdziwego siebie.

Kolejne wątki zasługujące na uwagę to prześladowania (także w środowisku dorosłych) czy wykorzystywanie seksualne mężczyzn, mające na celu różne korzyści, a które wbrew pozorom zdarza się dość często oraz coraz bardziej wszechobecny materializm.

To wszystko sprawia, że oprócz relaksu i porcji rozrywki dostajemy też materiał do przemyśleń. Znakomita pozycja dla wielbicieli thrillerów psychologicznych.