Opinia na temat książki Przechodząc przez próg, zagwiżdżę

@mewaczyta @mewaczyta · 2022-10-26 16:14:11
Przeczytane
Polski dom, jaki każdy w mniejszym lub większym stopniu miał szansę poznać. Miejsce, gdzie rodzice czują do siebie niechęć, ale wciąż nie decydują się na rozstanie, a każdy pijacki wybryk męża znajduje usprawiedliwienie (szczególnie u teściowej). Gdzie dziecko jest jedynie niczym rekwizyt, który można przestawiać z miejsca na miejsce, by nie zawadzał. Nie mówi się tam o uczuciach, bliskość bywa toksyczna, a poczucie własnej wartości więdnie dzień po dniu. Dziewczynka, która dorasta na oczach czytelnika w „Przechodząc przez próg, zagwiżdżę", doświadcza przemocy psychicznej i fizycznej, ale w stopniu, w jakim każdy sprawę bagatelizuje. Uderzenia uchodzą za objaw troski, a kolejne pretensje mają sprawić, że wyrośnie na dobrego człowieka. Dobrego, czyli takiego, który nie zawadza, nie odzywa się i nie próbuje stawiać na swoim, a to wszystko tylko po to, by na koniec wytknąć jej, że nie potrafi samodzielnie myśleć. Jej zachowanie bywa nagradzane, karane lub ignorowane w zależności od nastroju dorosłych, a na żadną pomoc z zewnątrz nie ma co liczyć, bo każdy woli odwracać oczy. Dziecko dorasta w domu, gdzie trudno zrozumieć, czego danego dnia oczekują od dorośli, a świat emocji zdaje się pogmatwany przez presję i ciągłą niepewność. Wszystko to natomiast pod okiem Matek Boskich ustawionych na kredensie i w oparach piwa, jakie najwyraźniej przestało być już alkoholem, bo stało się zwykłym napojem, którego nadmiar łatwo można wybaczyć.

„Czuję, jak wlewa się we mnie jej bez­sil­ność i ból, jak­bym była na­czy­niem zdziu­ra­wym dnem, nigdy nie dość peł­nym."

Bolało, uwierało, a jednak sprawiało też przyjemność, jaką dać może jedynie dobra lektura. Stanowiło niewygodne przypomnienie o tym, że dzieci czasami tracą własne imię w świecie dorosłych, którzy są zbyt zajęci własnymi problemami. Którzy nie potrafią nauczyć innych niczego o emocjach czy poczuciu bezpieczeństwa. Którzy wprawiają z kompleksy i wyładowują złość na tych, co jeszcze nie wiedzą jak się bronić.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-10-26
× 9 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Przechodząc przez próg, zagwiżdżę
Przechodząc przez próg, zagwiżdżę
Wiktoria Bieżuńska
7.4/10
Seria: Seria Prozatorska Cyranki

Bohaterka tej książki nie należy do siebie. Nie ma imienia, prawa do własnego ciała, jej zdanie się nie liczy. Mała dziewczynka zepchnięta na margines spraw dorosłych bywa wciągana w środek rodzinneg...

Komentarze

Pozostałe opinie

“Ale nie musiałaś mnie od razu bić, mówię cicho. Bo się nie słuchasz! wybucha niespodziewanie ona. Gdybyś była posłuszna, nie musiałabym cię bić! Czuję, jak wlewa się we mnie jej bezsilność i ból, ja...

PA
@Park2Read

Wartością tej książki jest oddanie głosu dziewczynce i uczynienie tego głosu autentycznym – oraz złożenie jej dziecięcej historii w całość, która ma ręce i nogi, nie jest przypadkowa i urywana, nie j...

Nikt nie chce być przezroczysty. Każda i każdy z nas chce być jakiś! Na tę powieść natrafiłem przypadkiem. Przeglądając sobie luźno instagram moją uwagę zwrócił post na jednym z kont . Poruszył mnie...

Czy wiecie jak to jest być piątym kołem u wozu? Tak właśnie czuła się narratorka powieści. Nie znamy jej imienia, ale wiemy co czuje, kiedy popychana, bita i lekceważona czuje strach, ciekawość, niez...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl