Przejrzeć Anglików

Właściwie opis powyżej, przedstawiający książkę, zawiera wszystkie najważniejsze i niezbędne o niej informacje. Ale... Czytając "Przejrzeć Anglików" zastanawiałam się, jak wiele z - podobno typowych - angielskich zachowań można zakwalifikować do elementarnych zasad dobrego wychowania. Spójrzmy chociażby na zasadę dyskrecji, nie narzucania się innym i nie zwracania uwagi na siebie. Oczywiście - obraz Anglika wyizolowanego z otaczającego go świata i ukrytego za płachtą gazety podczas całej długiej podróży pociągiem w pierwszym momencie wydaje się nieco ekstrawagancki. Ale jeśli przypomnimy sobie ludzi, którzy czasami rozmawiają w publicznych miejscach głośno i bez skrępowania o swoich bardzo prywatnych, wręcz intymnych sprawach (na przykład przez telefon komórkowy), wtedy angielskie zachowanie staje się niedoścignionym ideałem. Gdyby udało się do niego choć trochę zbliżyć? Książka, mimo iż jest pracą naukową z obszaru antropologii kulturowej, napisana została bardzo przystępnym, komunikatywnym językiem. Niech to nie zwiedzie czytelnika myślącego, że ma do czynienia z niewartą głębszej uwagi lekturą - w tej formię językowej uwidacznia się inna zasada angielskiej mentalności - "nie całkiem na serio". Widać, że sama autorka jest również prawdziwą Angielką.

Opis z okładki w tym wypadku rzeczywiście odzwierciedla zawartość i nie jest przesadzony. Mnóstwo informacji, anegdot i prób wyjaśnienia dziwactw w zachowaniu Anglików - do tego ta charakterystyczna autoironia - miodzio :-)