Opinia na temat książki Relikwiarz

Kontynuacja wydarzeń przedstawionych w "Relikcie" nie wypada gorzej niż pierwsza część.
Bardzo mi się podobało wykorzystanie tematu tuneli pod Manhattanem i zamieszkującej go społeczności bezdomnych. Dzięki temu udało się momentami uzyskać świetny klimat odcięcia od świata zewnętrznego, wiecznej ciemności i trudnego do zlokalizowania zagrożenia. Akcja jest wartka, a już najbardziej końcówka - przerzucałam ostatnie strony jak najszybciej żeby się dowiedzieć jak skończy się ta historia.
Pomysł na fabułę przypadł mi do gustu, może trochę za mało było tym razem genetyki i badań nad DNA, ale nie jest to wielka wada książki.
Jedyne co mnie trochę denerwowało to używanie nazwy szkorbut jako braku witaminy D (raczej powinna tu być krzywica, szkorbut oznacza brak witaminy C).
Agent Pendergast i tym razem stanął na wysokości zadania, jego przemiany i poświęcenie dla powodzenia misji zrobiły na mnie wrażenie :)