Jak zobaczysz, że na 141 ulicy kręci się grupka dzieciaków to wiedz, że trafiłeś na młodych Vanderbeeków. Jest mi ogromnie przykro, bo spotykamy się przy ostatniej już części przygód młodych bohaterów, którzy nie lękają się żadnej przeszkody jaka stanęła na drodze do bycia szczęśliwym.
Dziś kilka słów o trzeciej ostatniej już części SERIA VANDERBEEKERS, która nie dość, że mówi o przygodach jakie nasze rodzeństwo miało to jeszcze bawi, rozwesela, uczy. Rodzina była, jest zawsze będzie najważniejsza i dzięki temu rodzeństwu zobaczysz, że jak oni się na coś uprą to nie siły plan musi się powieść, a co przy tym przeszli to już ich doświadczenie.
Wpędzanie się w tarapaty to Oni potrafią jak nikt inny to macie potwierdzone w dwóch poprzednich częściach i tym razem będzie wesoło. Nasi kochani małoletni postanawiają pomóc mamie, która ma okazje wystąpić w TV i można zareklamować mamę i jej wypieki jakie robi tylko ona, a które kocha cała okolica. Od razu uprzedzę u nich nigdy nic nie wychodzi tak jak wstępnie planowali, ale jakie przygody przeżyli i to już wam nie zdradzę.
Nasi mali bohaterowie, czyli trzynastoletnie bliźniaczki Isa i Jessie, Oliver 10 lat, Hiacynta 8 lat, Lan 6 lat. Jak na rodzeństwo przystało, mimo że mają wspólnych rodziców to różni ich prawie wszystko i chodź często dochodzi między nimi do kłótni to za sobą stoją murem. To jest to co mnie w nich urz...