Utwór - zdawałoby się - błahy, niewielki. Ale jak napisany! Doskonale skonstruowany, żywy, z licznymi zwrotami akcji, z dużym wyczuciem dramatyzmu (w końcu pisał to człowiek wychowany w teatrze, aktor pochodzący ze znanej rodziny aktorsko-literackiej), humoreska z elementami komedii omyłek i komedii charakterów. Tego nie można czytać inaczej, jak jednym tchem! Niby wszystko jest przewidywalne, niby z góry wiadomo, jak się historyjka zakończy, ale co rusz coś znienacka zaskakuje. Przy okazji satyra na środowisko teatralne. Wszystko napisane ciepło i z sympatią dla ludzi niepozbawionych wad i małostkowości.