Justynie, ogarniętej wirem domowych obowiązków i opieką nad chorą babcią, wydaje się, że nie może sobie pozwoloć na... miłość. Aż do czasu, kiedy grając Julię w szkolnym przedstawieniu, poznaje Romana...
W sumie trochę banalna (sama nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia), ale może być.