Opis na okładce bardzo zachęcił mnie do sięgnięcia po tę książkę, ale w środku już nie było tak kolorowo... Autor referuje historię Skandynawii w sposób suchy, momentami próbując dodać jakąś zabawną uwagę, ale niestety z marnym skutkiem. Dodatkowo odniosłam wrażenie, że skupiał się głównie na Finlandii, a resztę państw i ich historię traktował nieco po macoszemu. Miałam nadzieję na ciekawe połączenie historii i kultury, co sugerował polski podtytuł "Historia, kultura, artyści. Od czasów Napoleona do Stiega Larssona", jednakże był to chyba tylko tani chwyt marketingowy, by przyciągnąć czytelników. Niektóre wątki można było rozwinąć, niektóre nieco skrócić i pominąć szczegóły. Podsumowując, jest to wiedza o Skandynawii w pigułce, ale nie tego się spodziewałam po tej lekturze.