Opinia na temat książki Ślepnąc od świateł

MI
@miloslaw.jk · 2024-09-22 10:40:04
Przeczytałem praktycznie w jeden dzień. Kilkadziesiąt stron zostawiłem sobie na "po pracy".
Wciągnęła mnie. Mocno się wkręciłem.

Inteligentny diler kokainy, który z Olsztyna przybył studiować na ASP. Bo lubił rysować. Często w narracji odnosi się do obrazów. Do obrazów i do zapachów. Jacek jest człowiekiem wrażliwym na zapachy. Nie lubi, gdy mu się pali w samochodzie. Albo je z pełnymi ustami. Albo chucha z boku. Fuj!

Dzięki Jackowej wrażliwości poznamy zapachy świata celebrytów, korpo-liderów, gwiazd telewizji, różnej maści (skończonych?) artystów. Wielki, zepsuty do szpiku kości, warszawski światek. Światek, bo do śmietanki towarzyskiej, nijak nie przystaje.

Jackiem zaczyna interesować się półświatek. Bo jest inny, nieznany. Nasz diler działa dyskretnie, przez konkurencję widziany jak duch. Pojawia się, handluje, zarabia i znika. Niczym niewidzialny z powieści Wellsa.

Ma w tym swój cel. Poznajemy cały ten światek z perspektywy dilera. Zaczynamy mu kibicować.
"Jeśli ktoś lub coś ma cię zaskoczyć, i tak to zrobi'.

Wielu zaskoczyła wiadomość w telewizji o znanym celebrycie, który będąc pod wpływem kokainy, prowadzi samochód i potrąca matkę z 5-letnią córką. Od wtedy wszyscy interesują się tym, kto sprzedał. Jackowi robi się gorąco.

Poznajemy brutalny świat warszawskich klubów, ludzi szukających zabawy za wszelką cenę.

Powieść dobitnie pokazuje, co narkotyki do spółki z alkoholem, wyrabiają z ludzkimi mózgami.
Wspomniany wyżej celebryta mógł wyhamować przed kobietą z dzieckiem. Ale z ciekawości pojechał dalej... z ciekawości...

I tu pada pytanie o moralną odpowiedzialność za ten wypadek. Czy bardziej winny jest ten co zażył i potrącił czy równie winny jest diler?

Nie rozpisuję się więcej.
Powieść wciąga, pozostawia z pytaniami i takim... takim dziwnym uczuciem niespokojnego zmęczenia.

Bo jak to możliwe, że kibicujemy dilerowi, człowiekowi, bądź co bądź, sprzedającemu spustoszenie i śmierć.

Mam zgryz i nie mam go.
Pazinę polubiłem. Tylko ją.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ślepnąc od świateł
10 wydań
Ślepnąc od świateł
Jakub Żulczyk
7.4/10

Zagadkowa, dynamiczna miejska odyseja, pełna zaskakujących zwrotów akcji i splotów wydarzeń, skłaniająca do zastanowienia, co znaczą w dzisiejszych czasach podstawowe wartości: miłość, przyjaźń czy w...

Komentarze

Pozostałe opinie

Powieść w formie pamiętnika dilera twardych używek, działającego w Warszawie. Sprzedawca na telefon, sprzedający towar dobrej jakości. Wyidealizowana postać w przeciwieństwie do pozostałych, które ma...

Krwista, dynamiczna, momentami jak Wściekłe psy Tarantino. Ale i tak najlepiej czytałem Sen głównego bohatera. Pewnie teraz oglądne serial.

Pierwsza połowa - wow, nie mogłam się oderwać, co za historia, mroczny świat Druga połowa niestety mocno mnie wymęczyła, dłużyła niesamowicie. Trochę za bardzo pokręcone, aż nierealne. Plus za język ...

Jacek. Jacek zawsze lubił ważyć i liczyć. Tak mówi. Zatem robi to, co kocha: waży narkotyki i liczy pieniądze. Tematyka tej książki zupełnie nie jest w moim guście, a mimo to chciałam ją przeczyt...