Solo dla niej

Fabuła
Jest. I to dla mnie najważniejsze. W odróżnieniu od tych książek w których ciężko doszukać się zasadności powstania.
W pierwszym momencie spodobało mi się nawet bardzo. Jak dla mnie trójkąt: znanego zbuntowanego rockmana z burzliwą przeszłością i jeszcze bardziej zawirowaną teraźniejszą, ślicznej tajemniczej kelnerki oraz przecudnego malucha płci kochanej, sprawdził się doskonale. I nawet jestem w stanie zrozumieć obiekcje, potrzeby, pożądanie, chęci i próby ochrony siebie i innych. I nawet mogę powiedzieć, że owszem, może i temat trochę oklepany, trochę powielany, ale przedstawiony na tyle interesująco, że nie zwraca się na to uwagi.
Później oczywiście jest trochę gorzej, mnożą się problemy, bohaterowie nie panują nad emocjami, historia zatacza koło, na jaw wychodzą sprawy o których czytelnik nawet nie próbował myśleć. Sporo tego, dużo zbiegów okoliczności, ale… Całość trzyma się całkiem nieźle. To koło historii całkiem sprawnie sunie i sprawia, że można uśmiechnąć się pod nosem, ale raczej nie odrzucić pomysłu.
Bohaterowie
Przyjemnie skonstruowana para głównych bohaterów, z odpowiednią ilością problemów i z bardzo duża ilością obiekcji. To nawet pasuje, choć przyznaję, że ich obiekcje, powtarzane słowa, powtarzane wątpliwości (w szczególności w części pierwszej) trochę mnie zmęczyły. Ale ponieważ całkiem zgrabnie modyfikowały na poziomy bardziej przystępne dla przeciętnego zjadacza chleba, nie czepiam się. Kontrastowe zestawienie głównej pary w po...

Prawdę powiedziawszy mam trochę mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony jest interesująca na tyle, żeby ją przeczytać, z drugiej jednak strony trochę mnie irytowała.
Teksty w stylu spojrzała mu po raz pierwszy w oczy i poczuła łączącą ich więź...., wiedziałam , że mnie zniszczy, ale nic nie mogłam na to poradzić...(serio?).. nie przekonują mnie w książce.
Poprzednio przeczytane książki podniosły poprzeczkę wysoko.
Tej się to nie udało, ale może kolejne części będą lepsze.
Jak dla mnie 6/10.