Nie ma co budować tutaj zbędnego suspensu. Zakochałam się w Strandze i kropka. Znacie te moje historie – znalazłam przez przypadek, kosztowała złotówkę (czasem pół), podobała mi się okładka i tytuł, biorę (było tak ze Słonecznikową zimą i Wysoką falą). Strangę znalazłam w internetowym sklepiku biblioteki szczecińskiej, więc przyszła w wielkim ... Recenzja książki Stranga