Świat według Clarksona

Zdecydowanie dobra pozycja, najlepsza jesli rownac ja miedzy Swiatem Wedlug Clarksona 2, i Wscieklym od urodzenia. Pomimo starszych felietonow, sa one ponadczasowe, pokazuja niedorzecznosci otaczajacego nas swiata, duzo smiechu, wiele cenny spostrzezen. Ksiazka ktora czyta sie jednym tchem, i kazdy felieton jest inny, zero przynudzania. Clarkson w ciekawy sposob opisuje nam spedzanie wakacje przez europejczykow, irytujace programy radiowe, zaproszenia na snobistyczne przyjecia, ktore chcialby odrzucic idac dalej do ideii unii europejskiej, ktora wedlug niego sie nie sprawdza, skupia sie na ratowaniu ptakow - myslac o troskach ornitologow, a konczac na odgrzewaniu homarow z mikrofalowki w jednej z paryskich restauracji ... "bo podobno francuzi to urodzeni kucharze" !!! goraco polecam jako forma relaksu ;)

Cóż, odłożyłam po przeczytaniu 1/3 całości. Fakt, śmieszne historyjki, jedne bardziej drugie mniej. Nic nowego pod słońcem. Pana Clarksona nie znam z telewizji, do samochodów mam stosunek obojętny, nie współczuję biednym palaczom spychanym ze swoim nałogiem na margines społeczeństwa, trudno, zdarza się.

Nie wiem, czemu, ale nie przypadł mi do gustu. Zapowiadało się dobrze, ale... jakoś tak, jednak mnie nie przekonał. Najwyraźniej moje poczucie humoru nie pokłada się z jego.

Początkowo podobała mi się ta książka, jednak po dłuższej lekturze zaczynało mnie denerwować specyficzne poczucie humoru Clarksona.

Świetna! Dla wszystkich, którzy lubią angielskie poczucie humoru. Czytać partiami, nie wszystko od razu.

Mnie też nie przekonał. Trochę za dużo felietonów pisanych z żalem o wszystko. Takie odczucie