Opinia na temat książki Światło ukryte w mroku

Dobra, dlaczego ja nie znałam wcześniej historii sióstr Podgórskich?
„Światło ukryte w mroku” Sharon Cameron to historia Stefanii i Heleny Podgórskich. Miejscem, gdzie toczy się historia, jest Przemyśl w 1943 roku. Nastoletnia Stefania, nazywana przez wszystkich Fusią, pracuje w sklepie rodziny Diamantów. Jest zaręczona z jednym z ich synów, ale związek muszą utrzymywać w tajemnicy, ponieważ ona jest katoliczką, a on Żydem. Wszystko się zmienia, gdy do Przemyśla wkracza niemiecka armia. Diamantowie zostają zesłani do getta, rodzina Fusi jest zesłana na przymusowe roboty, a dziewczyna zostaje sama w mieście opiekując się kilkuletnią siostrą Helenką. Kiedy pewnego dnia otwierają drzwi pokazuje się w nich Max Diamant, który wyskoczył z pociągu zmierzającego do obozu śmierci. Tu zaczyna się jedna z najbardziej inspirujących historii, jakie dane mi było przeczytać w tym roku.
Siostry Podgórskie, a raczej Fusia, decydują się ukryć Maxa. A później dwunastu innych Żydów. Brakuje mi słów, żeby opisać ich odwagę, siłę i determinację. Dziewczyna szuka zajęć, żeby wiązać koniec z końcem i utrzymać siebie, siostrę i „swoją trzynastkę”. Dostaje przydział na większe lokum ze stryszkiem, gdzie od tej pory przyjdzie żyć nowym lokatorom. Zdeterminowani uciekinierzy z getta zrobią wszystko, żeby dotrwać do końca wojny. Mało tego – w pewnym momencie w mieszkaniu Fusi mieszały dwie niemieckie pielęgniarki, przychodzili do nich niemieccy żołnierze, a naprzeciwko mieścił się niemiecki szpital. Mało? U kobiety, u której Fusia wynajmowała lokum, mieszkał esesman. Postawa tej kobiety jest dla mnie jedną z definicji odwagi i poświęcenia.
Autorka bardzo dobrze się przygotowała przed pisaniem tej książki. Miała dostęp do pamiętnika Fusi, a jeżeli coś było fikcją literacką, to napisała o tym na końcu książki.
To była naprawdę bardzo wciągająca książka, która mimo trudnej tematyki daje nadzieję. Autorka w całej brzydocie wojny potrafiła znaleźć piękno i bohaterstwo. Mam wrażenie, że historia skrywa jeszcze wiele inspirujących osób, wystarczy ich tylko poszukać.