Lubię Czechy. Lubię Brno i Zlin. Bywałem tam gdzie autor i również spacerowałem i przechadzałem w tych samych miejscach. Także z przyjemnością czytałem przemyślenia autora. Rewelacyjny rozdział o Bacie i Mendlu. A sam jak i autor polecam knajpę w Brnie Vyczep na Stojaka. Bo jak ktoś śpiewa "cieszy serce zacne piwo". A w Czechach tym bardziej.
Morawy – w cieniu Pragi, dumnie prowincjonalne. Nawet czechofile łatwo zapominają o ich istnieniu, lecz one wydają się obojętne na ten brak uwagi. Ojczyzna poetów – to tu tworzyli Jan Skácel, Otokar ...