Opinia na temat książki Sztauwajery

„Wszyscy popełniamy błędy. Oby twoim wrogom zdarzało się to częściej niż Tobie.”

I się doczekałam na bliższe poznanie historii Luca.

Lucjan „Luca” Złocki wiedział jak robić interesy te legalne i te nielegalne. Piekielnie inteligentny przebiegły i niebezpieczny mężczyzna. Który miał słabość do kobiet z ciętym językiem i do tego prawniczek. Ale najbardziej zależało mu tylko na jednej, a ta zniknęła z jego życia osiemnaście lat temu. Od lat był skupiony na swoim planie, którego wielki finał właśnie nadchodził i właśnie w tym momencie w jego życiu pojawiła się Julia i jej syn Łukasz. Luca musiał zrobić wszystko by zapewnić im bezpieczeństwo. Co tak naprawdę łączy tę trójkę? Jaką przeszłość skrywa Luca i jaki tak naprawdę jest? Czy jego plan okaże się skuteczny? Jaką rolę odegrają w nim Ramzes, Ksenon, Paulina, Zośka i Marcin?

„Wiadomo, że pozory mylą. Ale żeby aż tak?”

I to się nazywa finał serii. Jestem zakochana w tej części, poprzednie bardzo mi się podobały, ale ta wymiata. Tak czułam, że gdy Luca wkroczy na salony, to będzie się działo. Od początku jego postać mnie przyciągała i była zagadką, którą chciałam odgadnąć. Niebezpieczny, ale i mający swoje drugie obliczę. To, co wydarzyło się w jego przeszłości, wpłynęło na to, jaki się stał i do czego zmierzał. Zły, ale i dobry, potrafił zaplanować wszystko tak, że nikt się nie zorientował, że coś jest nie tak. Póki nie było za późno. To on od samego początku rozdawał karty i wiedział, że wygra. Jak dla mnie ta część była najlepsza i zarazem genialna. Wszystko zostało w niej wyjaśnione, nie zabrakło zaskoczeń i gorących scen. Te Pauliny Świsty są gwarantem świetnej zabawy i emocji, które czyta się z zapartym tchem, nie mogąc się oderwać od nich. Gorąco polecam.